Blisko 10 tysięcy złotych – na tyle oszacowano wartość towarów, które nieuczciwie „zakupił” 28-letni mieszkaniec powiatu ryckiego, korzystając z kas samoobsługowych. Zamiast drogiego sprzętu, na skanerze pojawiały się… mydelniczki.
Śledczy ustalili, iż 28-latek odwiedzając market w Puławach zastosował następujący schemat: wziął z półki pilarkę, po czym nie nabił jej na kasę samoobsługową tylko zeskanował kod z mydelniczki za 15 złotych, zapłacił za mydelniczkę i wyszedł ze sklepu. Podobnego procederu dopuszczał się nie tylko na terenie Puław ale i Lublina.
W ten sposób w jego ręce trafiły m.in. pilarka, myjki ciśnieniowe a choćby dmuchane jacuzzi. Dzięki współpracy puławskich i ryckich policjantów stosowane przez młodego mężczyznę oszustwa zostały ujawnione. Został on zatrzymany na gorącym uczynku przez ochronę sklepu, gdy w puławskim markecie próbował w ten sam sposób ukraść klucz udarowy i adapter z zaworem zwrotnym do pralki. Łączną wartość nielegalnie zdobytego asortymentu oszacowano na blisko 10 tys. złotych. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
fot. i inf. KPP Puławy