Na ostatnią sesję rady miasta przybył mieszkaniec, który miał do władz kilka pytań. Jedno z nich dotyczyło miejsc schronienia w razie pojawienia się ewentualnych zagrożeń.
– Wydatki na zbrojenia w kraju rosną. Mamy konflikt tuż obok granicy kraju. Chciałbym żeby w naszym mieście, a choćby w całym powiecie mieszkańcy zostali powiadomieni, gdzie w razie zagrożenia mogą się schronić – stwierdził przybyły na sesję gość, mieszkaniec Przasnysza.
Ponieważ z sali padło stwierdzenie, iż należy mieć nadzieję, iż takiej potrzeby nie będzie, dodał, iż nadzieję można mieć, ale warto również pomyśleć o zabezpieczeniu się.
– Na Ukrainie było takie zdarzenie, iż ludność schowała się w teatrze, budynek został zbombardowany i wszyscy zginęli. W Warszawie są parkingi podziemne, jest metro, są miejsca, które w razie czego zapewnią bezpieczeństwo, co z Przasnyszem – dopytywał.
W czasie sesji do głosu mieszkańca nikt się nie odniósł.
My korzystając z okazji, możemy przekazać osobom, które jeszcze tego nie wiedzą, iż w sieci jest dostępna bardzo interesująca mapa schronów, przygotowana przez Państwową Straż Pożarną. Znajdziecie ją pod tym długim i skomplikowanym adresem: https://strazpozarna.maps.arcgis.com/apps/instant/nearby/index.html?
By z niej skorzystać wystarczy wpisać w wyszukiwarce adres i ustawić promień. W ten sposób można znaleźć gdzie w okolicy znajdują się tzw. miejsca doraźnego schronienia, które mogą przydać się w podczas „krótkotrwałych ekstremalnych zjawisk pogodowych” oraz jako ochrona przed “czynnikami rażenia oddziałującymi z określonych stron”.
W Przasnyszu, ani też w sąsiednich powiatach nie dostrzeżemy na mapie czerwonych tarczek oznaczających najwyższy poziom ochrony — hermetyczne schrony.
Nie znajdziemy też tarczek niebieskich oznaczających budowle ochronne niehermetyczne „wyposażone w najprostsze instalacje zapewniające ochronę osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub innych dóbr materialnych przed założonymi czynnikami rażenia oddziałującymi z określonych stron”.
Martwić się, jako mieszkańcy Przasnysza, jednak nie powinniśmy, gdyż w okolicznych powiatach również ich nie znajdziemy. Najbliższe są w Warszawie.
Zamiast schronów z prawdziwego zdarzenia, mamy za to do dyspozycji piwnice w blokach.
ren