Skargę na uchwałę Rady Miejskiej 15 stycznia 2025 r. wniósł pan Michał z ul. Lipowej. Co sprawiło, iż się na to zdecydował?
- Skupiłem się na jednym elemencie uchwały, a konkretnie na załączniku, który reguluje możliwość uzyskania tzw. abonamentu mieszkańca. Od urodzenia mieszkam w Łodzi, tu się wychowałem i płacę podatki. Mimo to, okazało się, iż nie mogę skorzystać z ulgowych opłat i musiałbym płacić 3 tys. zł rocznie tylko dlatego, iż mam służbowy samochód od pracodawcy spoza Łodzi
- wyjaśnia pan Michał.
- Pracując, jeżdżę po całe Polsce. Porównując abonamenty w innych miastach, jak Kraków czy Warszawa, 365 zł rocznie dla mieszkańca to i tak dużo, ale 3 tys. zł to już przesada.
Jak to możliwe?
Dlaczego mieszkaniec ul. Lipowej nie może korzystać z preferencyjnych opłat? Otóż obecne przepisy miejskiej uchwały mówią, iż z abonamentu mieszkańca, ze stawką zerową, mogą skorzystać wyłącznie osoby korzystające z pojazdu na podstawie ściśle określonych tytułów prawnych: własności lub współwłasności, leasingu, kredytu z przewłaszczeniem, najmu lub dzierżawy zawartej z firmą, której główną działalnością jest wynajem aut.
W praktyce oznacza to, iż osoby, które mają samochody służbowe lub auta użyczone przez rodzinę są całkowicie wykluczone z prawa do abonamentu, mimo iż mieszkają i płacą podatki w Łodzi. Ta różnica w traktowaniu mieszkańców była dla pana Michała nie do przyjęcia, dlatego zdecydował się zaskarżyć uchwałę.
Co orzekł sąd?
Sąd podzielił argumenty mężczyzny. WSA stwierdził nieważność przepisów, które różnicowały mieszkańców ze względu na typ umowy uprawniającej do korzystania z pojazdu.
W ocenie sądu takie rozróżnienie narusza konstytucyjną zasadę równości, ponieważ nie istnieją żadne racjonalne powody, aby mieszkańców strefy płatnego parkowania traktować inaczej tylko z powodu tego, czy samochód posiadają na własność, czy używają go na podstawie umowy służbowej lub użyczenia.
Dodatkowo zwrócono uwagę, iż restrykcje te nie mają żadnego związku z celami tworzenia stref płatnego parkowania, które mają poprawiać rotację pojazdów i sytuację komunikacyjną, a nie dzielić mieszkańców według rodzaju dokumentu do samochodu.
Co zostało uchylone?
Sąd uchylił między innymi zapis § 6 pkt 1 lit. b dotyczący zamkniętej listy tytułów prawnych do pojazdu oraz powiązane z nim fragmenty załącznika numer 5, które uzależniały wydanie abonamentu od przedstawienia jednego z tych tytułów. Ze względu na nieuiszczenie wpisu sądowego przez skarżącego, sąd obciążył kosztami postępowania w wys. 300 zł Gminę Miasto Łódź.
Pan Michał komentuje wyrok słowami:
- Sąd uznał, iż mam rację i wydał wyrok korzystny dla mnie. Mam nadzieję, iż skorzystają z tego również inni mieszkańcy Łodzi, którzy są w podobnej sytuacji. Pod warunkiem, oczywiście, iż miasto nie złoży kasacji.
Co na to magistrat? Zapytaliśmy Urząd Miasta Łodzi, czy zamierza odwołać się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Otrzymaliśmy krótką odpowiedź:
- Właśnie otrzymaliśmy uzasadnienie wyroku, analizujemy je, aby móc się odnieść do decyzji sądu i podjąć decyzje o następnych krokach, czy się odwołujemy czy wybierzemy inne rozwiązanie
- pisze Biuro Prasowe Urzędu Miasta Łodzi.
https://tulodz.pl/wiadomosci-lodz/budowa-nowej-fabryki-w-lodzi-bedzie-200-nowych-miejsc-pracy-zdjecia/bk5y6FtCPcUiEhAOwnab
1 godzina temu










English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·