Na naszą redakcyjną skrzynkę trafił sygnał od mieszkanki Krzątki (gm. Majdan Królewski), która zwróciła uwagę na problem związany z oświetleniem nowo wybudowanego chodnika prowadzącego do miejscowości Klatki.
https://korsokolbuszowskie.pl/wiadomosci/poznaj-wszystkie-warianty-nowej-drogi-krajowej-nr-9-ile-wyburzen-czeka-na-mieszkancow-mapy/SGnmm24KCGv0dK9LfmIEMieszkanka: To niedorzeczne i niedopuszczalne
Jak relacjonuje, lampy działają zaledwie przez półtorej godziny wieczorem, co jej zdaniem jest nie tylko niewystarczające, ale i niebezpieczne.
– To, co się dzieje, jest niepoważne. Mieszkam w Krzątce, moja babcia w Klatkach. Zrobili nam nowy chodnik, ale wójt postanowił oszczędzić akurat na tych lampach. Świecą się od 18:00 do 19:30 – jak to możliwe, iż później gasną i jest tak ciemno, iż nie można wrócić z kościoła czy wyjść na spacer?
– napisała w wiadomości do redakcji.
– Połowa wsi przy kościele świeci do północy, po innych wioskach też minimum do północy, a co z nami? Odprowadzamy podatki, a choćby nie możemy skorzystać z czegoś, co jest i się nam należy
– podkreśla mieszkanka.
Mieszkanka podkreśla, iż chodzi o nową inwestycję, której wartość mogłaby sugerować, iż gmina zadba również o pełne oświetlenie.
– Lampy mają może dwa lata. Jest to nowe, szczędne oświetlenie. Jak to jest, iż stać gminę na chodnik i nowe latarnie, ale nie stać na ich utrzymanie? Dla mnie jest to niedorzeczne i niedopuszczalne. Jest jesień, wieczory są coraz dłuższe, a lampy stoją i nie świecą
– dodała nasza Czytelniczka.
Wójt: Choć lampy są energooszczędne, płacić trzeba
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy wójta gminy Majdan Królewski, Jerzego Wilka. Włodarz podkreśla, iż harmonogram świecenia lamp został ustalony w sposób racjonalny i jest spójny w całej gminie.
– Oświetlenie zapala się 30 minut po zachodzie słońca i gaśnie o 20, z wyjątkiem centrum miejscowości – w rejonie kościoła i szkoły – gdzie lampy świecą od zmierzchu do rana. Uważam, iż czas świecenia jest wystarczający. Choć lampy są energooszczędne, to i tak płacić trzeba – tylko trochę mniej
– wyjaśnia szef majdańskiej gminy.
Mieszkańcy nie zgodzili się na wyższe podatki
Według Jerzego Wilka temat wydłużenia oświetlenia był już wcześniej poruszany na zebraniu wiejskim w Krzątce.
– Na pytanie, czy mieszkańcy zgodzą się na wyższe podatki (które w naszej gminie od trzech lat są na tym samym poziomie), by lampy świeciły dłużej, odpowiedzieli, iż wystarczy, jak jest na ten moment, bo więcej płacić nie chcą
– tłumaczy.
Jerzy Wilk odniósł się również do zarzutów o nierówne traktowanie mieszkańców w kwestii oświetlenia. Jak podkreśla, sam nie korzysta z żadnych przywilejów:
– Wójt też płaci podatki, jak wszyscy, i żadna lampa przy drodze do niego nie świeci (nie ma oświetlenia). Takich podatników jest wielu i niech inni nie uważają, iż ich kosztem będą mieli długo jaśniej.
Farma fotowoltaiczna ma zmienić sytuację
Włodarz zapewnia, iż gmina planuje poprawę sytuacji w przyszłości, gdy zacznie wykorzystywać energię z nowo wybudowanej farmy fotowoltaicznej w Krzątce.
– Od momentu, gdy gmina będzie dysponować własną energią, będzie można wydłużyć czas świecenia. Może to się uda od początku 2026 roku
– zapowiada.
Do słów czytelniczki o wieczornych spacerach odniósł się jednak z pewnym dystansem.
– Nie uważam, iż dla kilku spacerowiczów z kijkami trzeba świecić dłużej w całej gminie. Przy dobrej organizacji można się wyspacerować do 20
– stwierdził.
Na zakończenie wójt dodał pół żartem, pół serio:
– Mieszkanka Krzątki może w takich sprawach bezpośrednio zwrócić się do odpowiedniego pracownika w urzędzie, łącznie ze mną. Wójt, choć Wilk, nie jest groźny.