Mieszkańcy Brzegu Dolnego ostrzegają: kładka nad torami to tykająca bomba

2 dni temu
Mieszkańcy Brzegu Dolnego alarmują, iż zamknięta kładka nad torami kolejowymi PKP staje się coraz większym zagrożeniem dla bezpieczeństwa. Choć formalnie została wyłączona z użytkowania przed wyborami samorządowymi na wiosnę z powodu złego stanu technicznego, w praktyce wiele osób przez cały czas korzysta z tego przejścia, ryzykując zdrowie i życie. Problem wydaje się nierozwiązany, ponieważ wciąż trwa ustalanie, kto jest właścicielem konstrukcji i kto powinien ponosić odpowiedzialność za jej naprawę.


Zamknięta, ale wciąż użytkowana


Kładka, która przez lata łączyła dwa osiedla w Brzegu Dolnym, była także ważnym przejściem dla podróżujących koleją. Od momentu jej zamknięcia mieszkańcy zmuszeni są korzystać z alternatywnych, często mniej wygodnych tras. Jednak wielu z nich, ignorując zakazy, przez cały czas próbuje przechodzić kładką, mimo iż jej stan techniczny dramatycznie się pogarsza.


-Codziennie widzimy, jak ludzie ryzykują, przechodząc przez kładkę. Konstrukcja sypie się z każdej strony – to kwestia czasu, kiedy stanie się tragedia” – piszą mieszkańcy na forach i w mediach społecznościowych.


Złodzieje i brak nadzoru


Zamknięcie kładki nie odstraszyło złodziei, którzy rozkradają jej elementy, pogarszając już i tak niebezpieczny stan konstrukcji. Co gorsza, brak jakichkolwiek działań zabezpieczających sprawia, iż problem narasta.
Idź do oryginalnego materiału