Miał zaatakować widłami policjantów, oni użyli broni. Jest śledztwo prokuratury

6 dni temu
Zdjęcie: Jest śledztwo ws. ataku na policjantów w podwarszawskiej Jabłonnie (autor: RDC/pexels)


Jest śledztwo w sprawie wczorajszego ataku w podwarszawskiej Jabłonnie. Jak informowaliśmy w Polskim Radiu RDC, agresywny mężczyzna miał zaatakować policjantów widłami. Nie reagował na polecenia wydawane przez służby – nie poskutkował ani gaz, ani paralizator. W związku z jeden z policjantów oddał strzał ostrzegawczy, a następnie dwa strzały w kierunku agresora.

Prokurator Norbert Woliński z Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga poinformował, iż postępowanie prowadzone jest dwutorowo.

Wszczęte zostało śledztwo o czyn z artykułu 231 paragraf 1 Kodeksu karnego, czyli w zakresie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy — użyto broni. Natomiast w zakresie mężczyzny, który zaatakował funkcjonariuszy, będzie przeprowadzone odrębne postępowanie w zakresie m.in. czynnej napaści na funkcjonariuszy — przekazał Woliński.

Postrzelony mężczyzna przeszedł operację. Gdy jego stan się poprawi, funkcjonariusze rozpoczną z nim czynności.

Nie pomógł gaz i paralizator, padły strzały

Podczas interwencji wobec agresywnego mężczyzny w Jabłonnie (pow. legionowski) policjanci użyli broni służbowej. Mężczyzna miał zaatakować ich widłami. Policjanci wyczerpując wszystkie możliwości postrzelili go w nogę. Do zdarzenia doszło przy ulicy Parkowej.

Policjanci zostali wezwani do agresywnego mężczyzny. Zostali zaatakowani przez niego widłami. Mężczyzna nie reagował na żadne polecenia wydawane przez funkcjonariuszy – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Norbert Woliński.

Policjanci użyli gazu, który nie poskutkował, a następnie paralizatora.

Nic nie skutkowało, więc jeden z policjantów oddał strzał ostrzegawczy, a następnie dwa strzały w kierunku mężczyzny. Postrzelony w nogi agresor został przewieziony do szpitala – dodał Woliński.

Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora.

Idź do oryginalnego materiału