Miał nietrzeźwy biegać z maczetą po Mokotowie. Odpowie tylko za posiadanie narkotyków

2 godzin temu

Policja postawiła zarzuty 33-latkowi, który w czwartek miał biegać z maczetą po Mokotowie. Nie dotyczą one jednak narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, a posiadania narkotyków.

Zatrzymany przez nas mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania narkotyków. Za ten czyn grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Mężczyzna został zwolniony i będzie odpowiadał z wolnej stopy — mówi rzecznik Komendy Stołecznej Policji Robert Szumiata.

Co z zarzutami za bieganie z maczetą?

Sprawa była prowadzona pod kątem narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, ale w tej sprawie mężczyzna nie poniesie konsekwencji.

Opieramy się tylko i wyłącznie na relacji osób, które dzwoniły wtedy na numer 112. Natomiast wiemy już dzisiaj, iż nie było żadnych osób pokrzywdzonych, iż nikomu tą maczetą nie groził. Więc na tę chwilę nie było podstaw do tego, aby tak jak wstępnie my chcieliśmy zastosować artykuł 160 Kodeksu karnego — tłumaczy Szumiata.


Do zatrzymania mężczyzny doszło w miniony czwartek. Mieszkańcy poinformowali, iż 33-latek chodzi z niebezpiecznym narzędziem po ul. Grottgera.

Został zatrzymany w swoim mieszkaniu na ul. Dolnej. Miał w organizmie 2 promile alkoholu.

Idź do oryginalnego materiału