Maska, sztuczne brwi, włamanie i ucieczka spod galerii. Plan 57-latka z powiatu oławskiego miał wyglądać jak scenariusz thrillera – a zakończył się spektakularną porażką i zarzutami karnymi. Wszystko dzięki czujności przechodniów i skrupulatnej pracy oławskich kryminalnych.
Alarm pod galerią: zniknął Dodge wart 100 tysięcy
W środowe popołudnie, 30 lipca, oławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży samochodu spod jednej z lokalnych galerii handlowych. Właściciel auta – 57-letni mieszkaniec powiatu oławskiego – twierdził, iż zaparkował swojego Dodga, po czym poszedł „na chwilę” na zakupy. Gdy wrócił, samochodu nie było.
Mężczyzna wycenił pojazd na 100 tysięcy złotych. Mundurowi potraktowali zgłoszenie poważnie, natychmiast rozpoczynając dochodzenie.
Kamery nie kłamią. Zamiast rabunku – inscenizacja
Kryminalni gwałtownie zabezpieczyli nagrania z monitoringu i zaczęli składać w całość relacje świadków. Już pierwsze odtworzenia wideo wzbudziły ich podejrzenia – a raczej… rozbawienie. Na nagraniach widać było postać w masce, ze sztucznymi brwiami i rzęsami, przemykającą wzdłuż chodnika w teatralny sposób. Po chwili osobnik „włamuje się” do zaparkowanego Dodga i pospiesznie nim odjeżdża.
Całość wyglądała na kiepską inscenizację. Policyjna intuicja nie zawiodła – samochodu wcale nie skradziono, a cała „kradzież” była zaplanowaną mistyfikacją.
Auto na przechowaniu, sprawcy – w areszcie
Zaledwie kilkanaście godzin później funkcjonariusze odnaleźli samochód. Pojazd ukryto na posesji w powiecie strzelińskim. Tam właśnie miał „przeczekać” czas po rzekomym przestępstwie.
Okazało się, iż właściciel Dodga zainscenizował kradzież z pomocą znajomego, który odegrał rolę zamaskowanego złodzieja. Obaj zostali zatrzymani i przesłuchani. 57-latek, który zgłosił fikcyjną kradzież, usłyszał zarzuty z art. 238 i 286 Kodeksu karnego, za co grozi mu do 8 lat więzienia lub kara grzywny.
Zdemaskowani dzięki czujności przechodniów
Nie bez znaczenia okazała się rola przypadkowej przechodzącej kobiety, która zauważyła nietypowo zachowującego się „zamaskowanego” mężczyznę. To właśnie jej szybka reakcja i zawiadomienie Policji pozwoliły na zabezpieczenie kluczowych informacji.
Policja: każdy sygnał to potencjalna pomoc – ale za fałszywe zgłoszenie grozi kara
– Zawsze traktujemy każde zgłoszenie poważnie – komentują oławscy funkcjonariusze. – Dlatego tak ważna jest rzetelność i uczciwość obywateli. Próby manipulacji i oszustwa mogą nie tylko odciągać służby od prawdziwych interwencji, ale też kończyć się odpowiedzialnością karną.