W środę rano na jednym z krakowskich komisariatów zatrzymany mężczyzna przejął broń od funkcjonariuszy, zabarykadował się w pomieszczeniu służbowym, a następnie odebrał sobie życie. W toku dalszych działań w mieszkaniu, gdzie wcześniej miała miejsce awantura domowa, ujawniono ciało 24-letniej kobiety, będącej partnerką mężczyzny.
Według ustaleń, wszystko zaczęło się we wtorek, gdy funkcjonariusze zostali wezwani do interwencji w związku z awanturą w jednym z mieszkań na Kazimierzu. Po siłowym wejściu do lokalu znaleziono ranną 24-letnią kobietę oraz jej partnera, który miał podjąć próbę samobójczą.
Kobieta została natychmiast przewieziona do szpitala, jednak mimo wysiłków lekarzy, zmarła w nocy. Jej partner został zatrzymany przez policję. Wczesnym rankiem miał zostać przesłuchany w komisariacie przy ul. Szerokiej.
Mężczyzna, choć był skuty kajdankami, zdołał wyrwać broń jednemu z policjantów, po czym zabarykadował się w pomieszczeniu i popełnił samobójstwo.
— We wtorek około godz. 23.00 dostaliśmy wezwanie na ul. Św. Wawrzyńca w Krakowie. Alarmowała nas mieszkanka kamienicy, informując o odgłosach awantury u jej znajomej, mieszkającej obok. Drzwi do mieszkania były zamknięte, zaistniała konieczność wejścia siłowego, dlatego sforsowaliśmy je przy pomocy straży pożarnej — relacjonuje mł. asp. Anna Zbroja-Zagórska z zespołu prasowego KWP.
Obecnie na miejscu zdarzenia realizowane są oględziny z udziałem prokuratora. Policja prowadzi śledztwo mające na celu wyjaśnienie okoliczności tej tragedii.
— Przebieg zdarzenia będzie skrupulatnie wyjaśniony przez policjantów z wydziału kontroli KWP w Krakowie — dodaje aspirant Zbroja-Zagórska.