Wyciekły dane użytkowników polskiego serwisu. Minister Gawkowski ostrzega: sytuacja jest bardzo poważna.

Fot. Pixabay
Polski internet znów pod wstrząsem. Doszło do poważnego wycieku danych z krajowego serwisu pożyczkowego, a w sieci znalazły się dane tysięcy użytkowników. Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski potwierdził, iż skala naruszenia jest ogromna i wymaga natychmiastowej reakcji. W ręce cyberprzestępców mogły trafić dane osobowe, numery PESEL, informacje o zatrudnieniu, adresy e-mail, numery rachunków bankowych, a choćby dane dowodów osobistych.
Minister podkreślił, iż sprawa ma charakter priorytetowy i została przekazana do zespołów reagowania CSIRT KNF oraz CSIRT NASK. Ich zadaniem jest ustalenie źródła ataku i zminimalizowanie skutków wycieku. Trwa również analiza, czy dane mogły zostać wykorzystane w sposób przestępczy, na przykład do wyłudzeń pożyczek lub kradzieży tożsamości.
Według wstępnych informacji dane mogły obejmować imiona, nazwiska, narodowość, miejsce zamieszkania, status zawodowy, poziom dochodów oraz informacje o rodzinie. To oznacza, iż cyberprzestępcy dysponują kompletnym zestawem informacji, które mogą posłużyć do tworzenia fałszywych kont, składania wniosków kredytowych czy manipulacji w internecie.
Minister Gawkowski zaapelował do obywateli, by natychmiast podjęli działania ochronne. Użytkownicy powinni zmienić hasła w serwisach finansowych, włączyć uwierzytelnianie dwuskładnikowe oraz zastrzec swój numer PESEL w aplikacji mobilnej mObywatel. Rząd pracuje również nad uruchomieniem specjalnej strony internetowej, na której każdy będzie mógł sprawdzić, czy jego dane znalazły się wśród ujawnionych.
Co to oznacza dla Ciebie
Jeśli korzystasz z jakiegokolwiek serwisu pożyczkowego lub finansowego, potraktuj tę sytuację bardzo poważnie. Nie lekceważ ostrzeżeń o możliwym wycieku to realne zagrożenie dla Twoich pieniędzy i bezpieczeństwa cyfrowego. Zmieniaj hasła, sprawdzaj podejrzane logowania i nie klikaj w wiadomości e-mail, które mogą wyglądać na próby kontaktu ze strony firm finansowych.
Dla branży finansowej to bolesne ostrzeżenie, iż ochrona danych nie jest formalnością, ale kwestią zaufania klientów i bezpieczeństwa państwa. Wyciek ten pokazuje, iż w erze cyfrowej choćby jedna luka w systemie może stać się furtką do katastrofy, której skutki odczują tysiące osób.
Źródła: PAP/warszawawpigulce.pl

7 godzin temu















English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·