Marsz Białych Aniołów. Mieszkańcy Mławy upamiętnili 16-letnią Maję

3 godzin temu

Marsz Białych Aniołów, poświęcony pamięci zamordowanej w kwietniu 16-letniej Mai, przeszedł w piątek ulicami Mławy. Jego uczestnicy podkreślali, iż to pokojowy protest przeciwko przemocy, hejtowi w sieci i powszechnej agresji wśród młodych.

W marszu wzięli udział m.in. przyjaciele, koledzy ze szkoły i bliscy zamordowanej nastolatki. Pochodowi towarzyszyło hasło „Ale My Ich Obudzimy”, które – według organizatorów – ma poruszyć serca i sumienia, a także zwrócić uwagę na narastającą przemoc wśród młodzieży i poczucie bezsilności. Maszerujący przeszli ulicami Mławy do miejsca, gdzie znalezione zostało ciało 16-latki. Mieli ze sobą białe serduszka i balony.

Zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy

Według dotychczasowych ustaleń śledczych podejrzany Bartosz G. i jego ofiara, Maja K., spotkali się 23 kwietnia i tego dnia wieczorem miało dojść do zabójstwa.

Oficjalne zgłoszenie o zaginięciu nastolatki wpłynęło 24 kwietnia, przy czym 29 kwietnia jedno z jej rodziców powiadomiło, że prawdopodobnie została ona pozbawiona wolności. Zwłoki dziewczyny odnaleziono 1 maja w zaroślach w pobliżu zakładu produkcyjnego należącego do rodziny podejrzanego. Wszczęte zostało wówczas śledztwo, w ramach którego wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 17-letniemu wówczas Bartoszowi G.

Motyw zabójstwa nie jest na razie znany. Wiadomo, iż dziewczyna przyjechała do rodzinnej Mławy, aby odwiedzić bliskich – w ostatnim czasie mieszkała w okolicach Olsztyna, gdzie przeprowadziła się z matką. Kilka dni po zabójstwie nastolatek wyjechał na wymianę szkolną do Grecji i został tam zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Zatrzymania. Przed sądem w Salonikach Bartosz G. nie zgodził się na wydanie Polsce, ponieważ – jak twierdził – pod adresem jego i jego rodziny kierowane były groźby karalne.

W lipcu Sąd Okręgowy w Płocku (Mazowieckie) nie uwzględnił zażalenia na decyzję o tymczasowym aresztowaniu 17-letniego Bartosza G. Podejrzany przez cały czas przebywa w Grecji. Sprawą jego ekstradycji do Polski zajmuje się grecki sąd.

Idź do oryginalnego materiału