Marihuana i nielegalny alkohol zabezpieczone przez stróżów prawa. 47-latek z zarzutami

Na jednej z posesji na terenie powiatu pajęczańskiego kryminalni zabezpieczyli marihuanę, aparaturę do domowej produkcji alkoholu etylowego, około 17 litrów gotowego alkoholu oraz około 150 litrów „zaczynu”. W sprawie zatrzymano 47-letniego mężczyznę, który usłyszał już zarzuty z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomani oraz odpowie za nielegalne wyrabianie napojów spirytusowych bez posiadania stosownego zezwolenia. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Pajęczańscy mundurowi prowadzą szereg działań związanych ze zwalczaniem przestępczości gospodarczej oraz narkotykowej. Tak też było 18 lutego 2025 roku, kiedy to zapukali do drzwi jednego z mieszkańców powiatu pajęczańskiego, podejrzewając wytwarzanie alkoholu bez polskich znaków akcyzy. Ustalenia okazały się trafne.

– W wyniku przeprowadzonego przeszukania stróże prawa zabezpieczyli aparaturę do wyrabiania alkoholu domowym sposobem, szklane butelki z alkoholem o łącznej pojemności około 17 litrów oraz dwa metalowe pojemniki z zawartością około 150 litrów „zaczynu” służącego do produkcji alkoholu. W trakcie przeszukania mieszkania znaleźli również susz konopi indyjskiej, gdzie badanie testerem wykazało, iż to marihuana – wymienia asp. Wioletta Mielczarek z pajęczańskiej policji.

47-letni mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał już zarzuty z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, a także z Ustawy o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych. Przyznał się do zarzucanych mu czynów. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Za nielegalne wytwarzanie alkoholu grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo więzienia do roku, natomiast za posiadanie narkotyków grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

– W Polsce produkcja alkoholu etylowego jest dozwolona jedynie po uzyskaniu wpisu do rejestru prowadzonego przez ministerstwo rolnictwa. W praktyce oznacza to, iż produkcja bimbru na własny użytek, czyli choćby w niewielkich, niehandlowych ilościach, jest prawnie zabroniona i podlega karze do roku więzienia – przypomina asp. Wioletta Mielczarek.