"Mamo, nie płacz". 17-latek nie żyje, 13-letni brat w rękach policji

5 godzin temu
Tragiczne wydarzenia miały miejsce w gminie Borki w powiecie radzyńskim na Lubelszczyźnie. Nie żyje 17-latek, a w sprawie zatrzymano jego 13-letniego brata. W czwartek podano nowe informacje w tej sprawie.


W nocy z wtorku na środę, kilka minut po godzinie 3:00 w nocy, policjanci z Radzynia Podlaskiego interweniowali w jednym z domów na terenie gminy Borki. Na miejscu Zespół Ratownictwa Medycznego udzielał pomocy 17-letniemu chłopcu, który miał obrażenia ciała. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, nastolatek zmarł kilka godzin później w szpitalu.

17-latek nie żyje, 13-letni brat w rękach policji


W sprawie zatrzymano jego 13-letniego brata. W czwartek TVN24 podał, Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim (Lubelskie) zdecydował, iż nastolatek zostanie umieszczony na trzy miesiące w schronisku dla nieletnich.

– Sąd rodzinny, Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim postanowił zastosować wobec nieletniego środek tymczasowy w postaci umieszczenia w schronisku dla nieletnich na okres trzech miesięcy od daty zatrzymania – poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie sędzia Andrzej Mikołajewski, co cytuje telewizja.

Jak dodał Mikołajewski, sąd uznał, iż "istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nieletni popełnił czyn karalny". TVN24 pisze również, iż w pokoju 13-latka policjanci mieli znaleźć nóż.

Portal radzyn.24wspolnota.pl podał wcześniej, iż 17-latek miał około 40 ran kłutych. "Przepraszam mamo, nie płacz, proszę" – tak z kolei miał mówić 13-latek, gdy prowadzili go policjanci, o czym informuje "Super Express".

– Jestem bardzo wstrząśnięta tragedią, jaka wydarzyła się w domu naszego ucznia. W imieniu całej społeczności Zespołu Szkół Rolniczych w Woli Osowińskiej składam głębokie wyrazy współczucia zarówno rodzicom, jak i rodzinie. Młodzież naszej szkoły i nauczyciele są pod stałą opieką psychologów – powiedziała "Super Expressowi" Beata Żurawska-Polkowska, dyrektorka w Zespole Szkół Rolniczych w Woli Osowińskiej.

Idź do oryginalnego materiału