Ludzie w Przasnyszu notorycznie parkują w niewyznaczonych do tego miejscach – skarży się czytelniczka

1 tydzień temu

Do naszej redakcji napisała czytelniczka, która prosi o zwrócenie uwagi na sposób parkowania w mieście. – Ludzie notorycznie parkują w miejscach, które nie są do tego przeznaczone – pisze.

Czytelniczka postanowiła do nas napisać po sytuacji jaką zastała na jednym z parkingów przy Biedronce. – To jak ludzie parkują jest okropne. Wydaje się, iż pozostało sporo miejsca na przejazd, ale wjeżdżając od lewej strony i chcąc przejechać, niestety ledwo co można wykręcić i się zmieścić. Dużo aut dzisiaj musiało cofać i wykręcać żeby przejechać. Przez to istnieje też ryzyko zarysowania aut – przekazuje zwracając uwagę na konkretną sytuację.

Dodaje, iż oczywiście ta nie jest jakoś wyjątkowo spotykaną.

– Ludzie notorycznie parkują w niewyznaczonych miejscach, czasem ma się wrażenie, iż gdyby mogli to wjechaliby do sklepu. Naprawdę jest sporo miejsc i można się trochę przejść i stanąć dalej – przekazuje i zwraca się z prośbą o poruszenie tematu. – Może kierowcy zwrócą uwagę na problem.

Jak się okazuje „przewinienia” związane z nieprawidłowym parkowaniem w mieście nie są wcale rzadkością. Nie ma tygodnia, by do Komendy Policji w Przasnyszu nie wpłynęło kilka, a czasem choćby kilkanaście skarg.

– Policjanci weryfikują na bieżąco każde takie powiadomienie i reagują. Część z tych zgłoszeń zostaje potwierdzona na miejscu – wówczas wyciągane są konsekwencje wobec kierowcy; w przypadku niektórych zawiadomień okazuje się, iż zgłaszający nie miał racji – przekazuje asp. Ilona Cichocka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu.

– Do najczęstszych przewinień popełnianych przez parkujących auta, należą: parkowanie w strefie zamieszkania w miejscu innym niż wyznaczone – taka sytuacja dość często zdarza się na przasnyskim rynku, ale również w innych częściach Przasnysza; niestosowanie się do znaku B-36 (zakaz zatrzymywania się) czy parkowanie na tzw. kopertach, w miejscach wyznaczonych dla osób z niepełnosprawnością, przez osoby nieuprawnione – wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Dość często w mieście można zaobserwować ignorowanie przez kierujących namalowanych linii. Powodów do wykonania takiego manewru jest prawdopodobnie tyle, ilu w ten sposób parkujących: bo a to ktoś ma zbyt szerokie auto, inny boi się, iż ktoś parkując obok, wysiadając z auta, uszkodzi jego pojazd, jeszcze inny nie ma wyjścia, a czasem zwyczajnie zdarzy się i niedzielny kierowca, któremu zabraknie umiejętności lepszego ustawienia auta.

Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, iż takie parkowanie również jest wykroczeniem, za które grozi kara. Linie namalowane na jezdni nie są bowiem umownymi symbolami. To bowiem pełnoprawne znaki drogowy P-18 „stanowisko postojowe” i P-19 „linia wyznaczająca pas postojowy”.

– Kodeks Wykroczeń w artykule 92. paragraf 1 wskazuje, iż „Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego (…)podlega karze grzywny albo karze nagany”. Niedostosowanie się do znaku P-18 i P-19 grozi mandatem karnym w wysokości 100 zł oraz jednym punktem karnym – wyjaśnia rzeczniczka przasnyskich policjantów.

Przypadki nieprawidłowego parkowania można zgłaszać za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.

ren

Idź do oryginalnego materiału