Lublin: Sąd Okręgowy nie wydał listu żelaznego „Wielkiemu Bu”

4 godzin temu
Zdjęcie: Lublin: Sąd Okręgowy nie wydał listu żelaznego „Wielkiemu Bu”


Sąd Okręgowy w Lublinie odrzucił we wtorek wniosek o wydanie listu żelaznego wobec Patryka M., pseudonim Wielki Bu. Mężczyzna został zatrzymany na lotnisku w Hamburgu. Był ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania, poszukiwany do śledztwa dotyczącego m.in. handlu narkotykami – podaje Polska Agencja Prasowa.

Wniosek o wydanie listu żelaznego wobec Patryka M. złożył jego obrońca. We wniosku zaproponowano też poręczenie majątkowe, które miało być gwarancją tego, iż w sytuacji, gdy dojdzie do procesu, albo w toku postępowania, Patryk M. będzie się stawiał na każde wezwanie organów.

Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie sędzia Marta Śmiech poinformowała PAP, iż wniosek obrońcy Patryka M. o wydanie wobec niego listu żelaznego nie został uwzględniony. Sąd rozpoznawał go na posiedzeniu niejawnym we wtorek.

– Sąd przyjął, iż wydanie listu żelaznego w tej sprawie nie zagwarantuje prawidłowego biegu postępowania, choćby w sytuacji jednoczesnego zastosowania poręczenia majątkowego – powiedziała sędzia Śmiech.

Jak dodała, sąd przy wydaniu postanowienia brał pod uwagę m.in. charakter czynów zarzucanych Patrykowi M. i uprawdopodobnione uczynienie stałego źródła dochodów z popełniania przestępstw dotyczących m.in. handlu środkami odurzającymi.

Postanowienie sądu jest nieprawomocne, przysługuje na nie zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Lublinie.

List żelazny zapewnia podejrzanemu lub oskarżonemu przebywającemu za granicą możliwość przebywania na wolności do czasu prawomocnego zakończenia postępowania, pod warunkiem złożenia oświadczenia o stawieniu się w terminie na każde wezwanie sądu lub prokuratury.

Obrońca Patryka M. adw. Krzysztof Ways mówił wcześniej PAP, iż jego klient nie ukrywał się, przemieszczał się po krajach europejskich – Hiszpanii, Francji i nie było to tajemnicą, bo pokazywał to na swoich portalach społecznościowych. Patryk M. miał też złożyć zapewnienie, iż będzie przebywał w Polsce pod wskazanym, znanym sądowi i organom ścigania, adresem. Obrońca Patryka M. zapewnił, iż jego klient nie wiedział o tym, iż jest poszukiwany i iż ma się gdzieś stawić. – Pewnie, gdyby wiedział, to by się stawił i nie trzeba by było uruchamiać procedury z Europejskiego Nakazu Aresztowania – stwierdził Ways.

Patryk M. ps. Wielki Bu został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu. Jak informowała wówczas policja, planował wylot do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Mężczyzna był ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania. Jest poszukiwany do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Krajową w Lublinie. Dotyczy ono zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem i przemytem narkotyków.

Biuro prasowe Prokuratury Krajowej informowało PAP, iż zarzuty, jakie ma usłyszeć Patryk M., obejmują m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej działającej w okresie od lipca 2017 r. do 2018 r. w Polsce, Niderlandach, Hiszpanii, mającej na celu produkcję, przywóz, nabywanie, wprowadzanie do obrotu znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych, m.in. kokainy, amfetaminy, haszyszu, mefedronu. Ponadto Wielkiego Bu dotyczyć ma też zarzut kradzieży z włamaniem do samochodu i przerobienia oznaczeń identyfikacyjnych w tym pojeździe. Na obecnym etapie śledztwa prokuratura nie ujawnia innych szczegółów dotyczących zarzutów.

Polska Agencja Prasowa / RL / opr. WM

Fot.

Idź do oryginalnego materiału