Łodzie płyną. Ludzie giną.

Włochy przyjęły do siebie w jeden weekend ponad 1200 imigrantów, którzy przybyli drogą morską. Po niebezpiecznej podróży przez Morze Śródziemne łódź z 487 osobami dotarła w sobotę do portowego miasta Crotone w Kalabrii na południu kraju – podała agencja informacyjna Ansa.

Ponadto na pokładzie statku straży przybrzeżnej do portu w Reggio di Calabria przypłynęło 584 migrantów. Osoby te zostały wcześniej zabrane na pokład z przepełnionych łodzi.

Włoska straż przybrzeżna była w ostatnich dniach ostro krytykowana za to, iż początkowo nie pospieszyła z pomocą statkowi przewożącemu ponad 150 migrantów. Statek ten wywrócił się. W ten weekend – dwa tygodnie po wypadku – służby ratunkowe wyciągnęły z wody ciała trojga dzieci i trzech dorosłych.

W sumie w katastrofie morskiej zginęło co najmniej 79 osób, w tym dzieci. Tragedia ta sprowadziła falę krytyki na prawicowy rząd premier Giorgii Meloni.

Ze względu na trudne warunki pogodowe i dużą liczbę osób operacje ratunkowe są w tej chwili „wyjątkowo złożone” – podały władze. Migranci korzystają z łodzi, które w zasadzie nie nadają się do użytku. Wolontariusze z inicjatywy Alarm Phone poinformowali, iż u wybrzeży Libii przez cały czas 47 osób potrzebuje pomocy.

Według oficjalnych danych Włochy od początku stycznia przyjęły już ponad 17 tys. migrantów rozbitków – ponad dwa razy więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.

Pięć tysięcy osób protestowało w sobotę przeciwko śmierci na Morzu Śródziemnym, za którą winią włoski rząd. Demonstranci zebrali się w kalabryjskim miasteczku Steccato di Cutro. U wybrzeży tego miasteczka dwa tygodnie temu doszło do poważnego wypadku. Na plaży uczczono pamięć zmarłych minutą ciszy. Niektórzy demonstranci trzymali w górze krzyż wykonany ze szczątków drewnianej łodzi.

Nowy rząd wprowadził prawo migracyjne, które miało zapobiec nielegalnej imigracji do Włoch drogą morską. Statystyki pokazują, iż wprowadzone rozwiązania legislacyjne wbrew zapowiedziom nie rozwiązują problemu ani nielegalnej migracji, ani zorganizowanego przemytu ludzi, ani kwestii organizacji pozarządowych, które sprowadzają imigrantów do Europy.

〉 Polecamy: Nowe prawo migracyjne