Lepiej uważaj na te stacje paliw. UOKiK wykrył nieprawidłowości

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził kontrole na stacjach paliw w całej Polsce. Choć większość miejsc została pozytywnie oceniona, to znalazły się też takie punkty, z których próbki wskazały na wiele nieprawidłowości.


UOKiK pobrał do badań łącznie 1178 próbek paliw z polskich stacji. Odbyło się to w ciągu kilku miesięcy, dokładnie od stycznia do końca września. Ostatecznie wnioski są raczej pozytywne. Zdecydowana większość stacji stosuje dobrej jakości paliwa.

Stacje paliw, na których wykryto wadliwe paliwa

Zdarzały się też jednak niechlubne wyjątki. Najwięcej nieprawidłowości wykryto w woj. mazowieckim. Ponadto najbardziej "problematycznym" paliwem okazał się olej napędowy. Zastrzeżenia dotyczyły zawartości zanieczyszczeń, przekroczenia norm siarki, niewłaściwej temperatury zapłonu i niskiej stabilności oksydacyjnej.

Oto stacje, na których inspektorzy negatywnie ocenili próbki diesla:

Trytoma – Zielona Góra, ul. Batorego 81 (woj. lubuskie)

Circle K – Gorlice, Sportowa 3 (woj. małopolskie)

Tank-Gaz – Zatory, Pułtuska 18 (woj. mazowieckie)

TANK-OL – Siedlce, Brzeska 102F (woj. mazowieckie)

Gopal – Korczew, Przemysłowa 3 (woj. mazowieckie)

AUTO-GAZ – Borkowo, Bohaterów 1920-go Roku 1 (woj. mazowieckie)

Malinowscy/Langowska – Świątki 38 (woj. warmińsko-mazurskie)

Nobilat – Kołobrzeg, Jasna 25A (woj. zachodniopomorskie).


Z kolei w próbkach benzyny sprawdzający mieli zarzuty do jednego parametru – prężności par. To paliwo nie było idealne na stacjach:

KOM-ROL – Kobylinki 8 (woj. kujawsko-pomorskie)

MPK Radom – Radom, Wjazdowa 4 (woj. mazowieckie)

Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego – Olsztyn, Pstrowskiego 28B (woj. warmińsko-mazurskie)

Natomiast normy gazu były negatywne tylko na jednej stacji – AGRO-MASZ w Brzeźniku w woj. dolnośląskim. Warto dodać, iż za sprzedaż wadliwego paliwa właścicielom grożą srogie kary od 50 do choćby 500 tys. zł. W przepisach mowa też o karze więzienia do 3 lat. A jeżeli paliwo jest "mieniem o znacznej wartości", konsekwencje mogą być jeszcze gorsze: do choćby miliona zł kary lub 5 lat więzienia.