Około godziny 5:00 nad ranem 70-letni legniczanin zszedł do salonu, w którym spała żona, zakrył jej twarz poduszką, a gdy zaczęła się bronić dokończył duszenie zaciskając jej ręce na szyi. Doprowadziło to do nagłej i gwałtownej śmierci. Chwilę później mężczyzna ubrał się w wyjściowy strój i powiadomił policję.
Do tragedii doszło 22 grudnia 2024 r. w jednym z domów jednorodzinnych w Legnicy. Prokuratura Rejonowa w Legnicy skierowała właśnie akt oskarżenia przeciwko 70-letniemu mężczyźnie.
– Oskarżony przyznał się do popełnienia przestępstwa i złożył obszerne wyjaśnienia, z których wynika, iż chciał chronić żonę przed konsekwencjami rodzinnych problemów. Twierdził, iż kochał ją i iż byli zgodnym małżeństwem. Podał, iż jego działanie było impulsywne, nie planował go. Bardzo żałował tego co zrobił. W toku śledztwa powstały wątpliwości co do stanu poczytalności podejrzanego w chwili popełnienia przestępstwa – informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Z uzyskanej opinii psychiatrycznej i psychologicznej wynika, iż oskarżony w momencie zabójstwa miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia zarzucanego mu czynu i kierowania swoim postępowaniem.
– Biegli nie rozpoznali u oskarżonego choroby psychicznej. Stwierdzili, iż przyczyną jego działania był wtórny do subiektywnie trudnej sytuacji życiowej ciężki epizod depresyjny. U oskarżonego wystąpiły bezradność, lęk, rozpacz, stany paniki, obawy o przyszłość, żal, ale też złość i gniew – dodaje prokurator Łukasiewicz.
Za zabójstwo grozi kara więzienia na czas nie krótszy od lat 10 albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Z uwagi na ograniczenie poczytalności w czasie popełnienia przestępstwa, sąd może złagodzić karę do wymiaru od 3 lat i 6 miesięcy do 10 lat. Sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Legnicy.