Legiec: Objawienia w Gietrzwałdzie – jako impuls do odrodzenia wiary i polskości na Warmii w czasach zaborów.

goniec.net 2 tygodni temu

Mało kto wie, iż w roku 1877 , w dziewiętnaście lat po Objawieniach w Lourdes w Gietrzwałdzie, leżącym 20 km.na południowy zachód od Olsztyna miały miejsce Objawienia Maryjne, które trwały od 27 czerwca do 16 września. Są one jedynymi objawieniami na ziemi polskiej, uznanymi przez Kościół i oficjalnie zatwierdzonymi przez Watykan w 1977 roku, w setną rocznicę ich trwania. Tym samym Gietrzwałd dołączył do takich miejscowości jak Lourdes, Fatima czy La Salette.

Podczas objawień Matka Boża miała zapewnić, iż prześladowania Kościoła w Polsce ustaną, a liczba polskich kapłanów wzrośnie, jeżeli ludzie będą się modlić i odmawiać różaniec. Maryja przemawiała do wizjonerek w języku polskim, używając gwary warmińskiej – w okresie gdy Polska nie istniała na mapie Europy, a Warmia była pod zaborem pruskim. Objawienia gietrzwałdzkie odegrały wybitną rolę w dziejach tego zakątka Polski: przyczyniły się do ożywienia religijności i ducha wiary i stworzyły nowe ognisko kultu Matki Boskiej, które rozgłosem i frekwencją pielgrzymów przewyższyło sławne od dawna sanktuarium w Świętej Lipce. Ponadto fakt, iż Maryja przemówiła do wizjonerek w języku polskim (jak powiedział świadek i propagator czasów objawień ksiądz Franciszek Hipler ”w języku takim, jakim mówią w Polsce” ) i choćby w gwarze mazurskiej – a Warmia znajdowała się w granicy Prus, w których zabraniano uczyć języka polskiego i wprowadzano kulturkampf – spowodował przebudzenie się narodowościowe Polaków warmińskich i stał się pierwszym ośrodkiem ruchu polskiego na Warmii.

Objawienia były badane przez władze kościelne w trakcie ich trwania. Podobnie jak w Fatimie, czy w Lourdes, tak i w Gietrzwałdzie Matka Boska objawiła się dzieciom – głównymi wizjonerkami były: trzynastoletnia Justyna Szafryńska i dwunastoletnia Barbara Samulowska

Oto co wiemy o tych objawieniach:
Jest 27 czerwca 1877 roku. Trzynastoletnia Justyna Szafryńska wraca z mamą ze zdanego egzaminu do pierwszej komunii. Na głos dzwonu odwraca się w stronę kościoła i odmawia Anioł Pański. Nagle nad klonem rosnącym tuż przy plebanii widzi jasność, a w niej postać kobiety z długimi włosami siedzącą na złocistym tronie ozdobionym perłami.

Zauważa jasny blask stępujący z nieba, oraz ubranego w białą szatę anioła o złotych skrzydłach. Anioł kłania się postaci. Po tym jak Justyna odmawia Zdrowaś Mario, postać wstaje z tronu i razem z aniołem unoszą się do nieba.

O całym zdarzeniu dziewczynka opowiada proboszczowi kościoła, księdzu Augustynowi Weichslowi. Mówi on jej, by kolejnego dnia przybyła w to samo miejsce, o tej samej porze. Następnego dnia wraz z wybiciem dzwonów na Anioł Pański, ponownie nad klonem pojawia się postać kobiety siedząca na tronie. Tym razem aniołowie podają jej dzieciątko. Sytuacja powtarza się 29 czerwca.

Justyna o wizjach opowiada także matce oraz koleżankom. 30 czerwca Matka Boska objawia się również dwunastoletniej Barbarze Samulowskiej. Na zadane pytanie „Kto Ty Jesteś?”, postać odpowiada „Jestem Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta!”. Kolejnym pytaniem jest „Czego żądasz Matko Boża?”. Odpowiedź brzmi „Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec”. Dalej między wieloma pytaniami o zdrowie i zbawienie różnych osób, dzieci przedłożyły i takie: “Czy Kościół w Królestwie Polskim będzie oswobodzony”? “Czy osierocone parafie na południowej Warmii niedługo otrzymają kapłanów?” W odpowiedzi dziewczęta usłyszały: “Tak, jeżeli ludzie gorliwie będą się modlić, wówczas Kościół nie będzie prześladowany, a osierocone parafie otrzymają kapłanów !”
Aktualność tych pytań potwierdzały prześladowania Kościoła katolickiego w Królestwie Polskim po powstaniu styczniowym przez carat oraz ograniczanie jego wpływów w zaborze pruskim w okresie Kulturkampfu. Odpowiedzi Matki Bożej przyniosły wtedy pocieszenie Polakom, którzy ze wszystkich dzielnic gromadnie nawiedzali Gietrzwałd. Władze pruskie od razu w sposób zdecydowanie negatywny odniosły się do objawień. Miejscowa administracja, prasa niemiecka i częściowo duchowieństwo, uznały je za manifestację polityczną, za polską demonstrację narodową, za oszustwo i zabobon, rzekomo niebezpieczny dla państwa, postępu i pokoju społecznego. Pruskie władze wymierzaly kary zarówno wobec pielgrzymow polskich, ktorzy nawiedzali miejsce objawień, jak przede wszystkim w stosunku do kapłanów np do proboszcza ks. Augustyna Weichsla: z osadzaniem w więzieniu, nakładaniem grzywien i zawieszaniem w możliwościach wypełniania posługi duszpasterskiej łącznie

Wpływ objawień na ludność Warmii był ogromny. Nastąpiło przede wszystkim odrodzenie życia obyczajowego i podniesienie świadomości religijnej wiernych. Pięć lat po wydarzeniach, w sprawozdaniu z 27 września 1882 roku ks. Augustyn Weichsel pisał: “nie sama tylko moja parafia, ale też cała okolica stała się pobożniejsza po objawieniach. Dowodzi tego wspólne odmawianie różańca świętego po wszystkich domach, wstąpienie do klasztoru bardzo wielu osób, regularne uczęszczanie do Kościoła. Jeszcze w okresie zaborow, 16 września 1877 roku w miejscu objawień Polacy pod inspiracją księdza Weichsla wybudowali kapliczkę , która stoi do dnia dzisiejszego. Klonu, na którym ukazała się postać Maryi – już nie ma, ale kawałek jego drewna został umieszczony w filarze. Wokół kapliczki zamieszczono słowa Maryi wzywające do odmawiania różańca. Jako ciekawostka trzeba dodac, iż wizjonerkom figura w kapliczce bardzo się nie spodobała, ale podobno Matka Boska ją zaaprobowała.

Objawienia Matki Bożej uznano jako przebudzenie świadomości narodowej miejscowych Warmiaków i odrodzenie się ich poczucia jedności z Polakami z innych dzielnic. “Skoro Przenajświętsza Panienka przemówiła do dzieci warmińskich po polsku to grzechem jest jeżeli ktokolwiek języka ojczystego jako daru Bożego się wyrzeka!” Tym argumentem posługiwali się działacze narodowi z południowej Warmii, kiedy w 1885 roku podejmowano akcję petycyjną i organizowano wiece w sprawie przywrócenia języka nopolskiego w szkołach ludowych, potem powtarzano ten argument wiele razy w “Gazecie Olsztyńskiej” i przed wyborami do parlamentu pruskiego, kiedy zabiegano o głosy dla polskiego kandydata.

Wydarzeniami gietrzwałdzkimi interesował się ówczesny biskup warmiński Filip Krementz. Najpierw zażądał szczegółowego sprawozdania proboszcza, a potem wydelegował do Gietrzwałdu kanoników Kapituły Katedralnej, aby uczestniczyli w nabożeństwach różańcowych, obserwowali stan i zachowanie wizjonerek w trakcie objawień i sporządzili protokoły ich zeznań oraz zgromadzili obserwacje pielgrzymów i duchownych.
Doniesienia delegatów biskupich potwierdziły, iż w objawieniach nie może być mowy o oszustwie i kłamstwie, a dziewczęta zachowują się normalnie. W ich sposobie zachowania nie ma żadnej bigoterii ani chęci zysku bądź chęci zdobycia uznania. Wyróżniały się, jak napisano, skromnością, szczerością i prostotą.

Pierwszą wzmiankę o objawieniach gietrzwałdzkich podał pelpliński “Pielgrzym”. Było 10 lipca 1877 roku. W krótkiej notatce przyrównywano je do tego, co zdarzyło się rok wcześniej w Marpingen.

Największe zasługi w upowszechnianiu przesłania Matki Bożej z Gietrzwałdu przypisać trzeba wymienionemu wyżej księdzu proboszczowi Augustynowi Weichslowi (1830-1909), który prawie czterdzieści lat duszpasterzował w Gietrzwałdzie. Wydarzenia gietrzwałdzkie przeżył bardzo głęboko, całą gorliwość kapłańską oddał na usługę pobożnych pątników, starał się wydarzenia pilnie obserwować. Ksiądz Weichsel wywodził się z rodziny niemieckiej, od lat zamieszkałej w Pieniężnie, ale wspierał Polaków w ich przywiązaniu do wiary i języka ojców. W czasie objawień opiekował się wizjonerkami. Skierował je do Domu św. Józefa w Pelplinie. Był kilka razy aresztowany, wytoczono mu procesy sądowe za propagowanie kultu maryjnego.

Uznanie przez Kościół – i czasy współczesne.
W stulecie objawień biskup warmiński Józef Drzazga, na mocy decyzji Prymasa Polski i za pozwoleniem Stolicy Apostolskiej, specjalnym dekretem z 11 września 1977 zatwierdził kult objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie jako „ autentyczny, nie sprzeciwiający się wierze i moralności chrześcijańskiej, który został oparty na wiarygodnych faktach, mających charakter nadprzyrodzony”. Również w stulecie objawień, 11 września 1977 odbyły się, poprzedzone IV Ogólnopolskim Kongresem Mariologicznym, uroczystości 100-lecia objawień Matki Bożej, którym przewodniczył Ks. Kardynał Karol Wojtyła, metropolita krakowski.
24 czerwca 2002 roku papież Jan Paweł II przesłał list z okazji 125 rocznicy objawień Matki Bożej, w duchu pielgrzymując do sanktuarium gietrzwałdzkiego, by dziękować Maryi za Jej obecność w Polsce i matczyną opiekę.
Do Sanktuarium Maryjnego w Gietrzwałdzie co roku przybywają liczne grupy pielgrzymów (w ostatnich latach łącznie około 1 miliona rocznie).
-10 września 1967 roku, na dziewięćdziesięciolecie objawień, prymas Polski, kardynał Stefan Wyszyński koronował obraz Matki Bożej.
– 2 lutego 1970 roku papież Paweł VI nadał kościołowi w Gietrzwałdzie tytuł i godność bazyliki mniejszej.
– W 1977 roku Kościół zatwierdził objawienia jako autentyczne.
– W 2019 Poczta Polska wydała okolicznościowy znaczek pocztowy poświęcony objawieniom Matki Bożej w Gietrzwałdzie.
– W 2024 ukazał się film dokumentalny Gietrzwałd 1877. Wojna światów w reżyserii Grzegorza Brauna..
– W Archidiecezji Warmińskiej zakończył się w tej chwili pierwszy etap procesu beatyfikacji jednej z wizjonerek – Barbary Samulowskiej. Rzecznik prasowy kurii metropolitalnej w Olsztynie ks. dr Marcin Sawicki poinformował PAP, że: „Zakończenie procesu o cud kończy wszystkie działania kurii w Olsztynie związane z procesem beatyfikacyjnym siostry Barbary Samulowskiej”. Odmówił podania szczegółów dotyczących cudu, który miał się dokonać za wstawiennictwem gietrzwałdzkiej wizjonerki. W stosunku do drugiej wizjonerki, Justyny Szafryńskiej procesu beatyfikacyjnego nie wszczęto, gdyż wystąpiła ona z zakonu, wyszła za mąż – i jej losy nie są do końca znane.
Mimo upływu lat i mimo zmienionych warunków społecznych, politycznych i kościelnych po ostatniej wojnie Gietrzwałd nie stracił na swoim znaczeniu. Wartości, jakie wniosły objawienia Najświętszej Maryi Panny, przez cały czas są żywe i w dalszym ciągu owocują a ich przesłanie, dotyczące modlitwy różańcowej, pokuty i wierności Kościołowi, przez cały czas inspiruje do głębszego życia religijnego.

Maria Legiec

Idź do oryginalnego materiału