Przedstawiciele lotniska w Faro sprecyzowali, iż wskutek paniki wywołanej okrzykami pasażerakapitan samolotu, lecącego z Londynu do Marrakeszu, zdecydował się na przymusowe lądowanie na południu Portugalii. Postój trwał cztery godziny.
Zobacz również:
Przymusowe lądowanie w Portugalii. Pasażer „widział” węże
Opisująca okoliczności zdarzenia telewizja przekazała, że alert o rzekomym pojawieniu się na pokładzie gadów okazał się fałszywy, a autor okrzyków miał halucynacje „pod wpływem odurzenia alkoholem lub inną substancją psychoaktywną”.
– Węże na pokładzie! Musimy lądować! – krzyczał w samolocie pasażer, który ostatecznie został wyprowadzony z samolotu i zatrzymany przez portugalską policję.
Według świadków zdarzenia mężczyzna, który zmusił pilotów do awaryjnego lądowania, mógł pod wpływem odurzenia pomylić prawdziwego gada z wizerunkiem węża, który widniał na jego koszulce założonej podczas lotu.
Zobacz również:
Czarzasty w „Graffiti” o obniżeniu składki zdrowotnej: To jest zła ustawaPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas