Kryminolog o sprawie Mirelli ze Świętochłowic. "Nikomu nie zapaliła się czerwona lampka"
Zdjęcie: Mirella przez 27 lat pozostawała w izolacji
Sprawa Mirelli ze Świętochłowic, która przez 27 lat nie opuszczała mieszkania, wstrząsnęła opinią publiczną. Jak to możliwe, iż w XXI w., w gęsto zaludnionym regionie, nikt nie zauważył zniknięcia nastolatki? Dr Paweł Moczydłowski nie ma wątpliwości: to nie tylko tragedia jednostki, ale i systemowa porażka państwa oraz społeczeństwa.