
fot. WITD Radom
Jak informuje WITD w Radomiu, wczoraj na krajowej „dziewiątce” koło Iłży inspektorzy ITD zatrzymali do standardowej kontroli ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą. Zestaw prowadził kierowca będący zarazem polskim przedsiębiorcą i osobą zarządzającą transportem w firmie. W chwili interwencji przewoził ładunek ze Stąporkowa do Iłży.
Kontrola stanu technicznego naczepy wykazała usterkę zagrażającą bezpieczeństwu ruchu drogowego. Przy prawym kole, na drugiej osi pojazdu, brakowało siłownika hamulcowego. Element został zdemontowany, a przewody odłączono i zaciśnięto plastikowymi opaskami. Koło to w ogóle nie hamowało. O braku siły hamowania świadczyła rdza na tarczy hamulcowej.

fot. ITD Radom
Naruszenia stwierdzono również podczas kontroli zapisów z tachografu. Okazało się, iż kierowca prowadził pojazd łącznie przez 11 godz. i 12 min. oraz skrócił dzienny czas odpoczynku: o 4 godz. i 2 min., o 1 godz. i 22 min. i o 28 min.
Kontrola zakończyła się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego naczepy i wydaniem zakazu jej dalszej jazdy. Funkcjonariusze sporządzili protokół z kontroli drogowej. Na jego podstawie będzie wszczęte postępowanie administracyjne z ustawy o transporcie drogowym. Za stwierdzone naruszenia przedsiębiorcy grozi kara w łącznej wysokości 4 tys. 850 zł.
kat