Kierowca wpadł w sidła „krokodyli” w poniedziałek 13 października. Na drodze krajowej nr 17 w Sitańcu inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymali ciągnik siodłowy z naczepą. Jego kierowca przewoził 20 ton karmy dla zwierząt. Jechał z Holandii na Ukrainę.Czytaj też: NaszeEauto po nowemu. Dłuższa lista uprawnionych do dotacjiSzokujące nieprawidłowościKontrola ujawniła poważne naruszenia przepisów dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego, ochrony środowiska i czasu pracy kierowców.– Podczas szczegółowej kontroli stanu technicznego pojazdu inspektorzy odkryli szokujące nieprawidłowości. Układ oczyszczania spalin był niesprawny i wymagał natychmiastowej naprawy. Jeszcze większe zdumienie wzbudził stan układu hamulcowego naczepy – na pierwszej osi (strona prawa) tarcza hamulcowa była tak skrajnie zużyta, iż widoczna była jej część odpowiadająca za wentylację – informuje Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Lublinie.Wysokie mandatyInspektorzy przeanalizowali też czas pracy kierowcy i wykryli dwa poważne naruszenia: nierejestrowanie na karcie kierowcy aktywności prowadzącego pojazd oraz przekroczenie maksymalnego czasu prowadzenia bez wymaganej przerwy.– W wyniku kontroli zatrzymano dowody rejestracyjne ciągnika i naczepy. Na przewoźnika zostanie nałożona kara pieniężna w wysokości 7 700 zł, natomiast kierującego ukarano czterema mandatami karnymi na łączną kwotę 3 050 zł – informuje WITD w Lublinie. – Pojazdy w złym stanie technicznym, takie jak ten zatrzymany w Sitańcu, stanowią realne zagrożenie dla życia i zdrowia uczestników ruchu oraz negatywnie wpływają na jakość powietrza.Przeczytaj: Sprawca brutalnego napadu zatrzymany po 16 latach. Wpadł po śladach DNA [WIDEO]