Cztery lata temu, młody człowiek zaczął uciekać na widok nadjeżdżającego samochodu policyjnego. W rezultacie, jeden z funkcjonariuszy podjął pościg, który zakończył się oddaniem przez niego strzału. Niestety, ten strzał okazał się śmiertelny.
Funkcjonariusz bronił się, twierdząc o swojej niewinności, podczas gdy ojciec zmarłego utrzymywał, iż doszło do morderstwa. Sprawa śmierci 21-letniego Adama Czerniejewskiego z Konina została niedawno rozstrzygnięta w sądzie. Sławomir L., policjant z Konina, usłyszał wyrok trzech lat pozbawienia wolności.
Dodatkowo, zakazano mu pełnienia funkcji policyjnych na okres sześciu lat i zobowiązano do zapłacenia odszkodowania: 50 tysięcy złotych dla ojca zmarłego oraz 25 tysięcy złotych na rzecz państwa. Wyrok Sądu Okręgowego w Kaliszu nie pozostało prawomocny, trwa jego uzasadnienie.
Wydarzenia, które doprowadziły do śmierci Adama Czerniejewskiego, miały miejsce w Koninie w listopadzie 2019 roku. Adam, przebywając z dwoma młodszymi kolegami, zaczął uciekać po zauważeniu policyjnego radiowozu.
Sierżant Sławomir L. ruszył w pościg, a po krótkim czasie doszło do oddania strzału, który był śmiertelny dla Adama. Trudności z odtworzeniem dokładnych okoliczności zdarzenia wynikały z braku nagrań z kamer monitoringu. Dopiero dokładniejsze analizy i dodatkowa sekcja zwłok pozwoliły ustalić, iż strzał padł z bliska i trafił Adama w plecy.
Rozpoczęty w listopadzie zeszłego roku proces przed Sądem Okręgowym w Kaliszu dotyczył nieumyślnego spowodowania śmierci przez policjanta. Groziło mu za to do pięciu lat więzienia. Podczas pierwszej rozprawy, Sławomir L. wyraził żal wobec ojca zmarłego, deklarując, iż przez cztery lata oczekiwał na tę chwilę, co było dla niego ogromnym obciążeniem.