
Zaprzęg konny jadący całą szerokością jezdni zwrócił uwagę świadka, który o sprawie powiadomił policjantów. gwałtownie się okazało, iż woźnica był kompletnie pijany.
Do nietypowego zdarzenia doszło wczoraj (17 kwietnia) w miejscowości Pogórze, w gminie Bodzentyn.
– Gdy policjanci udali się we wskazane miejsce ich oczom ukazała się furmanka. Ciągnął ją koń, który wykonując polecenia woźnicy wydawane dzięki lejcy, jechał od lewa do prawa. Gdy mundurowi zatrzymali powóz i zadbali stan trzeźwości jego woźnicy okazało się, iż jest on nietrzeźwy – mówi asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z KMP w Kielcach.
Badanie alkomatem wykazało 2,3 promila alkoholu. Mężczyźnie może grozić wysoka grzywna.
- PIJANY WOZNICA
- Policja
- zatrzymanie