Podszywają się pod znajomych lub rodzinę, a także kuszą obietnicami szybkiego zysku. Oszuści nie próżnują, a ich ofiarami w ciągu ostatnich dni padli kolejni mieszkańcy powiatu świdnickiego. Poszkodowani stracili w sumie blisko 6 tys. złotych.

– Do Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy zgłosiła się 77-letnia mieszkanka powiatu, która padła ofiarą internetowego oszustwa. Seniorka otrzymała wiadomość na Messengerze – była przekonana, iż pisze do niej jej znajoma. Rzekoma koleżanka poprosiła o numer telefonu, a następnie poinformowała o „wygranej w jednym z marketów”, prosząc o potwierdzenie kodem BLIK. Niczego nie podejrzewająca 77-latka podała kod i potwierdziła transakcję. Po chwili kobieta sprawdziła stan konta i zauważyła, iż zniknęły z niego pieniądze. Wtedy zorientowała się, iż nie ma żadnej wygranej, a rozmowę prowadziła nie ze swoją koleżanką, ale z oszustem. Seniorka straciła blisko 800 złotych – opisuje asp. Magdalena Ząbek ze świdnickiej komendy.
Ofiarą oszustwa padł również 43-letni mieszkaniec powiatu świdnickiego. Mężczyzna był przekonany, iż koresponduje z żoną, która poprosiła go o opłacenia zamówienia BLIK-iem. – Nic w treści wiadomości nie wzbudziło jego podejrzeń. 43-latek wygenerował kod BLIK i wtedy zauważył, iż transakcja opiewa na kwotę 800 zł. Oszust podszywający się pod żonę napisał, iż płatność się „nie powiodła”, środki wrócą, a do wiadomości dołączył choćby spreparowanego screena potwierdzenia. Poprosił o kolejny kod. Mężczyzna, wciąż przekonany, iż pomaga żonie, wygenerował drugi kod BLIK. Dopiero gdy oszust zażądał trzeciego kodu, 43-latek zadzwonił do żony – ta od razu poinformowała, iż nie pisała do niego żadnej wiadomości. Wtedy zorientował się, iż padł ofiarą oszustwa i stracił 1600 zł – relacjonuje Ząbek.
Najwięcej, bo blisko 3,5 tys. złotych stracił 42-letni mieszkaniec powiatu. – Na jednym z portali społecznościowych wyświetliła mu się reklama dotycząca atrakcyjnych inwestycji. Zainteresowany ofertą wszedł na stronę i pozostawił swoje dane kontaktowe. Po krótkim czasie zadzwoniła do niego rzekoma pracownica firmy maklerskiej, która szczegółowo opisała „zasady inwestowania”. Następnie pokrzywdzony otrzymał przez komunikator link do instalacji aplikacji, która – jak zapewniano – miała służyć obsłudze jego inwestycji. Za namową kontaktujących się z nim „ekspertów” 42-latek dokonywał przelewów na wskazane rachunki bankowe. Środki te były widoczne na jego internetowym „koncie inwestycyjnym”, a fałszywy konsultant zachęcał do wpłacania coraz większych kwot. Kiedy jednak pokrzywdzony odmówił dalszych wpłat i poprosił o wypłatę części środków, kontaktujący się z nim „doradcy” polecili wykonać „rozliczenie konta” – przywołuje rzecznik świdnickiej policji.
– Po kilku dniach skontaktował się z nim kolejny rzekomy pracownik „księgowy”, który nakazał ściągnąć program umożliwiający zdalną obsługę komputera oraz zalogować się na konto bankowe. W tym momencie 42-latek nabrał podejrzeń. Sprawdził w internecie informacje o podobnych procedurach, a także skonsultował sytuację z dostępną w sieci sztuczną inteligencją – ta jednoznacznie wskazała, iż to oszustwo. Oszuści próbowali jeszcze wysłać pokrzywdzonemu fakturę za rzekome „opłaty”, które miały umożliwić wypłatę zysków, jednak mężczyzna zorientował się, iż ma do czynienia z przestępcami i zaprzestał dalszego kontaktu – mówi Ząbek.
Świdniccy policjanci po raz kolejny apelują o ostrożność. – Nigdy nie instaluj na prośbę obcych osób programów umożliwiających zdalny dostęp do Twojego komputera czy telefonu. Nie udostępniaj loginów, haseł ani danych do bankowości. Nie inwestuj pieniędzy poprzez linki z reklam i niesprawdzonych źródeł. Zawsze weryfikuj, z kim naprawdę piszesz. Pamiętaj, iż oszuści często przejmują lub podszywają się pod profile znajomych, a każdą prośbę o pieniądze potwierdź telefonicznie – przypominają.
/KPP Świdnica, opr. mn/

1 godzina temu









English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·