W miejscowości Żelichowo 52- letnia kobieta zakopała żywcem małego kotka.
W środę 7 sierpnia dyżurny nowodworskiej policji otrzymał zgłoszenie o zakopanym żywcem kocie.
Na miejscu funkcjonariusze zastali zgłaszającą. Poinformowała ich, iż usłyszała w ogrodzie pisk wydobywający się spod ziemi. Zaczęła odkopywać ziemię i po chwili wyjęła dwumiesięcznego kota.
Do funkcjonariuszy podeszła 52- latka, która przyznała się, iż zakopała żywcem kota. Nie potrafiła jednak powiedzieć dlaczego to zrobiła.
Wyciągnięty z ziemi kot żył. W ogrodzie znajdował się jeszcze jeden żywy kot. Natomiast trzeci, mały kot leżał martwy. Żywe zwierzęta zostały przekazane pod opiekę OTOZ Animals Schronisko dla zwierząt w Elblągu.
Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia, zabezpieczyli materiały dowodowe, przesłuchali świadków. Zostanie przeprowadzona sekcja zwłok martwego kota, biegły ustali przyczynę jego śmierci.
52- latka odpowie przed sądem. Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi do 5 lat więzienia.
- 37- latek powiadomił służby, iż zrobi sobie krzywdę. Ogłoszono alarm. Okazało się, iż to był żart