Taylor Rogers z Santa Fe w Teksasie oskarża policjantów o przetrzymywanie jej twarzą w dół w mrowisku mrówek ognistych, co spowodowało liczne ślady po ukąszeniach na jej głowie i klatce piersiowej.
Rogers twierdzi, iż incydent miał miejsce 19 sierpnia 2021 roku, kiedy odwoziła swojego syna do szkoły. W pozwie federalnym, złożonym początkowo w lipcu i zmodyfikowanym w styczniu, Rogers podała, iż jeden z funkcjonariuszy podbiegł do jej pojazdu, krzycząc, żeby się zatrzymała.
W pozwie czytamy, iż kobieta “spanikowała i pojechała w złym kierunku” pasem przeznaczonym tylko dla autobusów. Kobieta cierpi na chorobę psychiczną i zespół stresu pourazowego (PTSD).
Kolejny funkcjonariusz, który przybył na miejsce, powalił kobietę na ziemię i skuł jej ręce kajdankami. Kobieta zaczęła krzyczeć, iż jej twarz atakują mrówki. Policjanci nie reagowali myśląc, iż kłamie.
Okazało się, iż rzeczywiście gryzły ją tzw. mrówki ogniste. Ich ukąszenia są bardzo bolesne, przypominają przypalanie żywym ogniem, stąd nazwa mrówki ogniste.
“Pozew został złożony, aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości, ponieważ żaden funkcjonariusz nie powinien trzymać obywatela w stosie mrówek ognistych po tym, jak został on już zatrzymany,” napisano w pozwie.
Randall Kallinen, adwokat kobiety , który zorganizował kampanię GoFundMe na jej rzecz, napisał, iż została ukąszona przez mrówki ogniste ponad 300 razy, co spowodowało “ogromny ból.”
Ruben Espinoza, szef policji w Santa Fe Independent School District, powiedział stacji NBC, iż nagranie nie pokazuje całej prawdy o tym, co się wydarzyło. Espinoza, który był wtedy funkcjonariuszem i odpowiedział na wezwanie do szkoły, jest jednym z pozwanych w sprawie, podobnie jak inny funkcjonariusz i miasto Santa Fe.
Zobacz Nagranie