Kłotnia podczas oświadczenia Ewy Wrzosek. Absurdalne słowa pracownika TV Republika

4 godzin temu
Tej tragedii można było uniknąć – wypalił do prok. Wrzosek pracownik TV Republika. Ta tłumaczyła mu, iż przesłuchiwana Barbara Skrzypek nie zgłaszała problemów ze zdrowiem, tak "on teraz nie zgłasza". Wrzosek wyraziła nadzieję, iż w tej sprawie będzie przeprowadzone śledztwo.


– Ja opieram się na tym, co świadek zeznaje. Pan mi teraz żadnych okoliczności dotyczących pańskiego stanu zdrowia nie zgłasza. Podobnie jak pani Barbara Skrzypek – tak mówiła do pracownika TV Republika prokurator Ewa Wrzosek.

Pod siedzibą prokuratury była dopytywana przez dziennikarzy o nieobecność pełnomocnika Barbary Skrzypek w trakcie jej przesłuchania i kwestie słabego zdrowia przesłuchiwanej.

Pracownik TV Republika stwierdził, iż "tej tragedii można było uniknąć".

– Nie znam uzasadnienia pańskiego twierdzenia, iż tej tragedii można było uniknąć – odpowiedziała mu Ewa Wrzosek. A potem mówiła, iż Barbara Skrzypek nie zgłaszała uwag dotyczących stanu zdrowia.

Dodała, iż podczas przesłuchania nie było żadnych nieprawidłowości.

– Co więcej, o ile miałyby one jakieś miejsce, ja oczekiwałabym, iż zostaną one zgłoszone przez adwokata – podkreśliła.

– Wyrażam nadzieję, iż odrębne śledztwo w tym zakresie wyjaśni, czy to postępowanie przebiegało w sposób prawidłowy, czy nie. Będę być może w tym postępowaniu przesłuchiwana. Podobnie pełnomocnicy, którzy uczestniczyli w tym postępowaniu. Państwo chcą zakwestionować w obowiązywanie procedur – dodała Ewa Wrzosek.

TV Republika oczywiście podjęła narrację partii Kaczyńskiego. Pracownicy tego medium sugerują wszelkie możliwe nieprawidłowości podczas przesłuchania. Przypomnijmy: Barbara Skrzypek to wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Kobieta zmarła w sobotę, 4 dni po przesłuchaniu ws. spółki Srebrna. Przesłuchanie prowadziła prok. Ewa Wrzosek.

W poniedziałek po południu odbyła się także konferencja prasowa rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Prokurator Piotr Skiba poinformował, iż lekarz pogotowia wystawił kartę zgonu i wpisał w niej "zgon nagły z nieznanych przyczyn".

Dodał, iż śledczy dowiedzieli się o zdarzeniu "w późnych godzinach wieczornych 15 marca". – W krótkim czasie funkcjonariusze warszawskiej policji dokonali ustaleń związanych ze zdarzeniem. Ustaliliśmy, iż do zgonu doszło we wczesnych godzinach porannych 15 marca w mieszkaniu, w obecności jednego z członków rodziny – przekazał prokurator Skiba.

Idź do oryginalnego materiału