Koniec sierpnia, plecak spakowany, kierunek zimowity.
O siódmej otwierają sklep w Baligrodzie, więc skromne co nieco i przez Bystre do przodu miły bracie. Zwykły niski stan wody w Hoczewce.
Idę niespiesznie, ciesząc się tym, co po drodze, dlatego do wiaty Rabe docieram dopiero po trzech godzinach.
Te figury drewniane, przedstawiające w skali 1 - 1 żołnierzy z I wojny, widoczne w tle w Baligrodzie, miały stanąć u stóp Manyłowej, azaliż ktoś poszedł po rozum do głowy, iż zaraz je ukradną i zostawiono je naprzeciwko Policji.