Kierowca w Tychach dostał 5 tys. zł mandatu. Inny 2500 zł. Do tego punkty karne. Policja apeluje o zdjęcie nogi z gazu, bo konsekwencje zbyt dużej prędkości mogą być opłakane, również dla naszych kieszeni.
W czwartek mundurowi tyskiej grupy SPEED, patrolujący trasę drogi krajowej numer 1, zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu marki BMW. „Jechał z prędkością 143 km/h w miejscu, gdzie dopuszczalne jest 70 km/h. 51-letni mieszkaniec Bielska-Białej został ukarany mandatem w wysokości 5000 zł i 15 punktami karnymi” – informuje policja.
Funkcjonariusze zastosowali przepisy o tzw. kierowcach recydywistach, dlatego iż było to kolejne przekroczenie prędkości, którego dopuścił się w ostatnim czasie.
W piątek rekordzistą okazał się kierujący fordem, który spieszył się do Katowic. „Przekraczając prędkość o 86 km/h naraził się na surowe konsekwencje – policjanci nałożyli na niego mandat w wysokości 2500 zł i 15 punktów karnych” – czytamy w komunikacie policji.