Myszkowscy mundurowi zatrzymali kierującą, która nie dość, iż posiadała przy sobie narkotyki, to w dodatku prowadziła samochód, będąc pod ich wpływem. Okazało się też, iż miała ona dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz o jej dalszym losie zdecyduje sąd.
Na zdjęciu woreczek strunowy i biały proszek
Policjanci każdego dnia poświęcają wiele uwagi na walkę z przestępczością narkotykową. Czasami zabezpieczenie narkotyków i zatrzymanie ich posiadaczy jest wynikiem skrupulatnej pracy operacyjnej, a czasami wynika ze spostrzegawczości podczas codziennej służby.
W środę kryminalni zatrzymali do kontroli drogowej 33-letnią mieszkankę gminy Koziegłowy, która kierowała osobowym oplem. Działania te były poprzedzone informacją, iż kobieta może posiadać przy sobie narkotyki. Podejrzenia potwierdziły się.
Mundurowi od razu zauważyli, iż kobieta zachowywała się nienaturalnie i była bardzo zdenerwowana. Po zbadaniu ją alkomatem okazało się, iż była trzeźwa, jednak badanie narkotesterem wykazało, iż jest pod działaniem amfetaminy. Powodem zdenerwowania kobiety był także fakt, iż posiadała przy sobie środki odurzające.
Policjanci znaleźli przy niej foliowe zawiniątka z białym proszkiem. Wstępne badania narkotesterem wykazały, iż zabezpieczone substancje, to amfetamina. Jakby tego było mało, kobieta zdecydowała się wsiąść za kierownicę pomimo dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Od kobiety pobrano krew do szczegółowych badań na zawartość narkotyków w organizmie. Po otrzymaniu wyników, zarzuty mogą zostać jej uzupełnione. niedługo za popełnione czyny odpowie przed sądem. /KPP w Myszkowie/