"Każdy mieszkaniec Brukseli może zostać trafiony zabłąkaną kulą". Kryzys zabrnął za daleko. Belgia chce wysłać armię na ulice
Zdjęcie: Belgijskie służby w Brukseli
Stolica Belgii jest nękana przez falę strzelanin związanych z handlem narkotykami. Belgijski minister bezpieczeństwa i spraw wewnętrznych Bernard Quintin chce wysłać żołnierzy na ulice Brukseli, aby walczyli z niespotykaną dotąd eskalacją przemocy. Plan jest bliski realizacji. "Obecnie jesteśmy prawie w sytuacji, w której facet przychodzi, rozkłada swoje małe krzesełko, ustawia stolik i parasolkę" — mówi Quintin o ostentacyjnym zachowaniu handlarzy narkotyków w "stolicy" UE.