Kawalerka Nawrockiego znów w centrum uwagi. Jest decyzja prokuratury

2 godzin temu
W maju, jeszcze przed pierwszą turą wyborów prezydenckich, media obiegła wiadomość o kawalerce Karola Nawrockiego, którą miał przejąć od pana Jerzego. Prokuratura, która wszczęła w tej sprawie śledztwo, podjęła istotną decyzję.


W maju portal Onet ujawnił, iż wbrew wcześniejszym deklaracjom, ówczesny kandydat na urząd prezydenta Karol Nawrocki nie był właścicielem jednego, ale dwóch mieszkań. Oprócz mieszkania rodzinnego posiadał także kawalerkę. Informacja ta wywołała lawinę publikacji w mediach oraz serię wyjaśnień ze strony Nawrockiego jak i partii PiS.

Prokuratura podejmuje decyzję w sprawie śledztwa dot. kawalerki Karola Nawrockiego


Przypomnijmy, iż Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście wszczęła 13 czerwca dochodzenie w sprawie przejęcia mieszkania Jerzego Ż. przez Karola Nawrockiego i jego małżonkę. Śledztwo dotyczy podejrzenia oszustwa na szkodę pana Jerzego w latach 2012–2017.

Zawiadomienie złożyły Magdalena Biejat oraz osoba prywatna. Trzecie zawiadomienie zostało złożone przez prezydent Gdańska, Aleksandrę Dulkiewicz. Prokuratura ustala, czy Jerzy Ż. mógł zostać wprowadzony w błąd co do m.in. zapłaty pełnej kwoty za kawalerkę oraz zamiaru zapewnienia mu opieki. Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prok. Mariusz Duszyński, przekazał, iż śledztwo zostało przedłużone do 13 grudnia.

– Śledczy czekają na opinię biegłych lekarzy z zakresu medycyny sądowej dotyczącą obecnego stanu zdrowia pokrzywdzonego. Biegli mają się wypowiedzieć, czy stan zdrowia Jerzego Ż. umożliwia przeprowadzenie z jego udziałem czynności procesowych – powiedział cytowany przed portal Interia.

W śledztwie ma zostać przesłuchanych 40 osób. Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia w siedmiu wątkach, m.in. w zakresie doprowadzenia gminy do niekorzystnego rozporządzenia mieniem oraz fałszywych oświadczeń w aktach notarialnych. Część wątków została wyłączona z uwagi na przedawnienie, inne uznano za czyny niemające znamion przestępstwa.

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, zgodnie z czerwcowym komunikatem prokuratury, do popełnienia przestępstwa miało dojść poprzez wprowadzenie pana Jerzego w błąd podczas zawierania umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości i pełnomocnictwa, "co do zamiaru uiszczenia całej ceny za sprzedaż nieruchomości oraz co do zapewnienia mu opieki i pomocy w życiu codziennym w zamian za przeniesienie jej własności, a następnie zawarcie w jego imieniu na podstawie uzyskanego pełnomocnictwa umowy sprzedaży nieruchomości na swoją rzecz, czym działano na szkodę pokrzywdzonego".

Śledztwo przedłużone również w innej sprawie


Duszyński poinformował również, iż do 1 grudnia przedłużone zostało śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez byłych dyrektorów Muzeum II Wojny Światowej, w tym Karola Nawrockiego. Śledczy sprawdzają, czy dyrektorzy wynajmowali luksusowe apartamenty i nie płacili za nie, obejmując w sumie 200 dni.

Prokuratura dysponuje już analizą kryminalną dotyczącą rezerwacji apartamentów w muzeum, zestawioną z urlopami, zwolnieniami i spotkaniami służbowymi dyrektorów.

– w tej chwili prokurator zapoznaje się z analizą. Dopiero po jej ocenie podejmie decyzję o przeprowadzeniu kolejnych czynności procesowych, w tym ewentualnych przesłuchaniach kolejnych świadków – dodał rzecznik.

Wszczęcie śledztwa było konsekwencją medialnych doniesień, iż Nawrocki, jako dyrektor muzeum, przez ponad pół roku korzystał z apartamentu deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym, choć mieszkał w bliskiej odległości. Za pobyt nie zapłacił. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

Idź do oryginalnego materiału