Sąd w Nowym Jorku nie zgodził się na zwolnienie za kaucją Seana "Diddy'ego" Combsa - rapera i producenta muzycznego, oskarżanego o przestępstwa seksualne. Sąd przywołał dowody manipulowania świadkami i próby zabronionego komunikowania się podczas pobytu w więzieniu - poinformowały amerykańskie media. Sędzia uznał też, iż choćby najsurowsza forma aresztu domowego nie wystarczy, aby powstrzymać Combsa przed dalszymi naruszeniami prawa.