Zuchwałe kradzieże, auta warte fortunę i bezwzględni recydywiści – tak wyglądał złodziejski „biznes” prowadzony przez dwóch mężczyzn na terenie Łazisk Górnych. Ich przestępczy raj przerwała akcja katowickiej policji i kontrterrorystów.
Samochody warte miliony znikały bez śladu
Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową KMP w Katowicach od dawna obserwowali grupę zajmującą się kradzieżą samochodów klasy premium. Złodzieje mieli wyraźnie sprecyzowane cele – specjalizowali się w wybranych markach i modelach. Śledczy ustalili, iż łupem przestępców padło wiele luksusowych aut, a ich działania były szybkie, dobrze zaplanowane i niemal niewykrywalne.
Garaż pełen tajemnic i policyjna zasadzka
Przełom nastąpił, gdy funkcjonariusze namierzyli miejsce, gdzie przestępcy przechowywali jeden z pojazdów – tzw. „samochód roboczy”. W Łaziskach Górnych doszło do decydującej akcji. Do akcji wkroczyli kontrterroryści. Mężczyźni właśnie wracali z kolejnej kradzieży, dokonanej poprzedniej nocy w Rudzie Śląskiej. Zatrzymanie nastąpiło błyskawicznie.
Dwie kradzieże, siedem prób i jeden odzyskany samochód
Okazało się, iż tylko poprzedniej nocy złodzieje dokonali dwóch skutecznych kradzieży i aż siedem razy próbowali ukraść kolejne auta. Łączne straty wyrządzone przez tę dwuosobową grupę przekroczyły 2 miliony złotych. Jeden z utraconych samochodów udało się odzyskać i zwrócić właścicielowi.
18 zarzutów i widmo 20 lat więzienia
Zatrzymani – 44- i 45-latek – to dobrze znani policji recydywiści. Usłyszeli łącznie 18 zarzutów, w tym kradzieży, usiłowania kradzieży oraz paserstwa, wszystko w warunkach tzw. „multirecydywy”. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Mikołowie sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn na trzy miesiące. Grozi im kara choćby 20 lat więzienia.
źródło: KWP w Katowicach