Karambol na S7 pod Gdańskiem. Dziś przesłuchanie kierowcy TIR-a

4 godzin temu
Zdjęcie: Wypadek na obwodnicy Gdańska (autor: Ochotnicza Straż Pożarna w Łęgowie/FB)


Dziś przesłuchany ma zostać kierowca TIR-a, który miał wjechać w nocy z piątku na sobotę na S7 koło Gdańska w samochody stojące korku. W wyniku tego wypadku zginęły cztery osoby, w tym troje dzieci. Rannych zostało 19 osób, 15 z nich trafiło do szpitali.

Wstępne badanie wykazało, iż mężczyzna był trzeźwy.

Badają telefon kierowcy

- Obecnie realizowane są bardzo intensywne czynności śledcze. Są przesłuchiwani świadkowie. Na niedzielę są zaplanowane czynności z udziałem zatrzymanego kierowcy. Jego przesłuchanie jest zależne od tego, czy do tego czasu prokurator otrzyma wyniki z badań toksykologicznych jego krwi. Przed przesłuchaniem chcemy ustalić, czy znajdował się pod działaniem jakichś środków psychoaktywnych i ewentualnie jakich. To ma znaczenie dla ewentualnego opisu czynu mu zarzucanego – powiedział w sobotę wieczorem prokurator Duszyński.

Jak podała prokuratura, próbki krwi kierowcy tira zostały zawiezione do laboratorium do Bydgoszczy i na niedzielę mają być wyniki badań. - Zobaczymy, co z nich wynika – dodał prokurator.

Na przesłuchanie 37-latka prokuratura ma czas, bo mężczyzna został zatrzymany po północy z piątku na sobotę. Czas na postawienie ewentualnych zarzutów – 48 godz. - mija po północy z niedzieli na poniedziałek.

- Prokurator ma całą niedzielę, by wykonać z jego udziałem czynności – poinformował prokurator Duszyński.

Po przesłuchaniu mężczyzny zostanie podjęta decyzja o ewentualnych środkach zapobiegawczych wobec kierowcy. Na tym etapie śledztwa został zbadany tachograf z ciężarówki oraz jest badany telefon mężczyzny.

- Prokurator czeka na opinię, czy podczas zdarzenia był aktywny telefon – podał prokurator Duszyński. W poniedziałek w gdańskim Zakładzie Medycyny Sądowej zaplanowano przeprowadzenie sekcji zwłok czterech ofiar katastrofy.

GDDKiA: infrastruktura nie zawiniła

Infrastruktura drogowa nie zawiniła, oznakowanie było zgodne z przepisami. Tak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odnosi się do tragicznego w skutkach karambolu,do którego doszło nocą na Południowej Obwodnicy Gdańska. W zderzeniu ponad dwudziestu samochodów zginęły cztery osoby, rannych zostało 19.

Mateusz Brożyna z gdańskiego oddziału GDDKiA mówi, iż do wypadku doszło w miejscu, w którym obowiązywała tymczasowa organizacja ruchu przed miejscem prac drogowych. Linie na drodze niedawno były odświeżone.

- o ile chodzi o znakowanie poziome pionowe, tutaj oczywiście wszystko było zgodnie z tymczasową organizacją ruchu, która obowiązuje na węźle Gdańsk-Południe w związku z budową obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej. I tutaj nie było winy po stronie infrastruktury drogowej - wyjaśnia.

Okoliczności wypadku wyjaśnią śledczy. Drogowcy będą w nocy naprawiali uszkodzone w zdarzeniu zniszczone bariery drogowe. Rozważają także wymianę nawierzchni w miejscu, w którym doszło do pożarów zniszczonych aut.

Kierowca nie hamował

Biegli przeanalizowali tachograf kierowcy TIR-a, który miał wjechać w samochody na południowej obwodnicy Gdańska. Z zapisu wynika, iż ciężarówka jechała prawie 90 km/h na godzinę i nie hamowała przed wjechaniem w inne auta stojące w korku. Nieoficjalnie wiadomo, iż 37-letni kierujący tłumaczył policjantom, iż się zagapił. Był trzeźwy, ale pobrano mu krew do badań toksykologicznych.

- Dopiero potem kierowca auta zostanie przesłuchany - powiedział Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Prokurator zaplanował czynności z zatrzymanym 37-letnim kierowcą TIR-a na niedzielę. Czynności powinny odbyć się po uzyskaniu przez prokuratora wyników badania krwi. W toku dalszych czynności prokurator wystąpi do wszystkich placówek medycznych, które udzielały pomocy pokrzywdzonym o stosowną dokumentację medyczną celem uzyskania w terminie późniejszym opinii biegłego zakresu medycyny sądowej dotyczącej obrażeń ciała, jakich doznali poszczególni pokrzywdzeni - wskazał.

Nawet 15 lat więzienia

Śledztwo dotyczyć będzie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, której skutkiem była śmierć 4 osób. jeżeli okaże się, iż kierowca TIR-a usłyszy taki zarzut, grozić mu będzie choćby 15 lat więzienia.

Do tragicznego wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę. Zderzyło się 18 samochodów osobowych i 3 ciężarowe. Zginęło troje dzieci i jedna osoba dorosła. 19 osobom została udzielona pomoc medyczna, ale do szpitali przewieziono 15 rannych.

W czynności na miejscu wypadku zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów, którzy pod nadzorem prokuratora wykonywali m. in. oględziny miejsca wypadku, zabezpieczano ślady, rozmawiano ze świadkami i ustalano osoby pokrzywdzone, do których funkcjonariusze docierali w szpitalach, do których zostali przetransportowani przez ratowników. Do oględzin policjanci wykorzystali również skaner 3D. W działaniach wzięło udział 18 zastępów Straży Pożarnej.

Idź do oryginalnego materiału