Wyeksponowana w tytule artykułu "krew na rękach" miała pochodzić od ptaków, które ucierpiały w związku z decyzją władz Legnicy o przystąpieniu w kwietniu - w okresie lęgowym - do odmulania i oczyszczania Koziego Stawu w parku Miejskim. Autorka informowała, iż w związku z tym 16 kwietnia do komendanta legnickiej policji wpłynęło zawiadomienie RDOŚ we Wrocławiu o możliwości popełnienia wykroczenia przez gminę. Podejrzewano wykroczenie z art. 131 pkt 14 Ustawy o ochronie przyrody, tj. naruszenie zakazów obowiązujących w stosunku do ptaków objętych ochroną gatunkową, bo gmina przystąpiła do prac bez zezwolenia RDOŚ.
Podczas wczorajszej sesji podobne oskarżenie pod adresem prezydenta Macieja Kupaja i jego podwładnych formułował radny Rafał Rajczakowski z Prawa i Sprawiedliwości. Porównał sytuację ptactwa z Koziego Stawu do przypadkó