Justyna Zawadzka- Mistrzyni polski w zapasach kadetek.

1 rok temu
Justyna Zawadzka- Mistrzyni polski w zapasach kadetek. Urodziła się 1 sierpnia 1984 roku. Mieszkała w miejscowości Polany,w województwie mazowieckim.

Justyna Zawadzka- Mistrzyni polski w zapasach kadetek.

W 1998 roku miała 14 lat, dobrze się uczyła, lubiana przez rówieśników. Uwielbiała słuchać muzyki, często śpiewała, przyjemność sprawiało jej gotowanie. Justyna w tym czasie była zawodniczką klubu sportowego Orzeł z Wierzbicy. Mistrzynią Polski w zapasach kadetek. Sportsmenka wygrywała wszystkie młodzieżowe zawody w danej dziedzinie. Prawdopodobnie miłością do sportu zafascynował ją wujek Włodzimierz Zawadzki, który odnosił sukcesy jako zapaśnik stylu klasycznego. Wielka kariera stała przed nią otworem. Starała się żyć zwykłym życiem, młodej osoby.

17 maja 1998 roku

Jest niedziela, siedemnastego maja 1998 roku. Nastolatka wstała o siódmej rano. Udała się na poranną mszę świętą. Wróciła do domu. Wówczas o godzinie 10:00 / 10:30 oznajmiła rodzicom, iż wybiera się do koleżanki, która mieszkała w sąsiedniej miejscowości Pomorzany. Nieznaczną odległość jaką dzieliła pomiędzy dwoma domostwami, zamierzała pokonać pieszo. Przed wyjściem zrobiła delikatny makijaż, czego nigdy nie czyniła. Z domu wyszła przed południem obiecawszy, iż wróci na rodzinny obiad. Niestety do koleżanki ani na późniejszy obiad z rodziną nigdy nie dotarła. Tego samego dnia krewni rozpoczęli poszukiwania dziewczyny na własną rękę. Bezskutecznie.
Następnego dnia ojciec nieletniej udał się na komisariat z zamiarem zgłoszenia zaginięcia córki. Policjanci zgodnie z procedurą mogli przyjąć zgłoszenie po upływie 48 godzin i podjąć działania. Funkcjonariusze założyli, iż to wybryk nastolatki i wróci lada moment. Ta optymistyczna wersja wydarzeń nie okazała się prawdziwa. Po Justynie zaginął wszelki ślad.

Śledztwo

W dalszym śledztwie ustalono, iż młoda mistrzyni sympatyzowała z miejscowym chłopakiem Robertem. Koleżanka zaginionej powiedziała jakie słowa użyła Justyna w rozmowie z nią. ”Kocham Roberta a jednocześnie boję się „. Zapytała dlaczego, wtem Zawadzka odparła, iż na jednym ze spotkań chłopak zapytał się jej „Co zrobiłaby gdyby pewnego dnia wywiózł ją gdzieś daleko i zostawił”. Znaleźli się świadkowie, którzy zeznali, iż widzieli Justynę i Roberta jadących autem feralnej niedzieli. Chłopak wypierał się znajomości, twierdząc, iż to nieporozumienie i w tym czasie miał spotkanie z drugą połową. Alibi Roberta potwierdziła dziewczyna. Policjantom udało się ustalić dzięki osób trzecich, iż zaginiona i Robert potajemnie randkowali. Kolejnym dowodem na zażyłość tych osób były bilingi telefoniczne.

Zawistne znajomości

Pojawił się odmienny trop poprzez dogłębnego sprawdzania relacji Justyny z otoczeniem sportowym. Justyna Zawadzka poprzez swoje zasługi w świecie sportu została wytypowana na mistrzostwa świata w Anglii. Wtedy jedna z dziewcząt rywalizujących miała powiedzieć, iż dziewczyna i tak nigdzie nie pojedzie. Rodzice wspomnieli, iż pewnego dnia do taty dziewczyny wysłano anonimowy list. Dołączono zdjęcie pobitej dziewczyny z napisem. „..Niech Pan uspokoi swoją córkę, inaczej będzie wyglądała tak…” Treść podpisano zapaśniczki. Czy zawartość pochodziła od konkurentek z maty? Czy była to może próba zrzucenia na nich winy? Inne osoby zeznały, iż w klubie sportowym zjawiło się 3 młodych mężczyzn, z zamiarem pobicia dziewczyny. Nastolatka ze strachu na jakiś czas zrezygnowała z treningów. Kim byli Ci ludzie, źródła nie powiadamiają.

Niepotwierdzone wiadomości

Wkrótce po zaginięciu rodzina zaginionej otrzymała kilka tajemniczych telefonów, z informacją o miejscu przebywania Justyny. Policjanci niezwłocznie udawali się w wyznaczone miejsca. Okazały się to fałszywe sygnały. Funkcjonariusze uznali, iż były to próby odwrócenia uwagi od rzeczywistej prawdy.

Dzień zaginięcia

Justyna Zawadzka wychodząc z domu miała na sobie białą bluzkę, granatowe spodnie i czarne półbuty na obcasie. Na nadgarstku zegarek, w uszach kolczyki, a na palcu pierścionek. W tamtym czasie miała około 161-165 cm wzrostu, długie czarne kręcone włosy, twarz owalną, oczy piwne, krępą budowę ciała.

Ustalenia

Policyjny pies zgubił trop na wiejskiej drodze nieopodal rodzinnego domu zaginionej. Nie ma wątpliwości, iż dziewczyna wsiadła do jakiegoś pojazdu. Potwierdzają to działania prowadzące z psem tropiącym i zeznania świadków. Kto wie jaki los spotkał zaginioną nastolatkę? W sprawie ufundowano nagrodę w wysokości 50 tysięcy złotych. W maju 2023 roku minie 25 lat od zaginięcia młodej Sportsmenki.
Zaginieni przed laty
Wszelkie informacje dotyczące, zaginionej Justyny Zawadzkiej prosimy kierować do Funkcjonariuszy z KMP Radom Wydział Kryminalny pod numerem telefonu : 47 701 22 24
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Może zainteresować Cię: To na pewno nie było samobójstwo! (zaginieniprzedlaty.com)

Natalia Nowatkowska
Idź do oryginalnego materiału