Jedyny w województwie. Psi funkcjonariusz, który nie boi się niczego [ZDJĘCIA]

1 tydzień temu

Nie wypowiada się dla mediów, ale chętnie pozuje do zdjęć. Sławę przyniosło mu nowe wyposażenie bojowe, w które został wyposażony, czyli taktyczny hełm. Jednak gdy poznamy go bliżej, okazuje się, iż to nie tylko pies w hełmie i specjalnej kamizelce, ale perfekcyjnie wyszkolony czworonożny funkcjonariusz do zadań specjalnych. Z Benjim – psem bojowym lubelskich kontrterrorystów i jego przewodnikiem – spotkała się nasza reporterka:

Nie zaszczeka do mikrofonu, bo to skupiony na pracy pies bojowy. Mowa o Benjim, owczarku holenderskim, który od ponad roku pełni służbę wraz ze swoim przewodnikiem w samodzielnym pododdziale kontrterrorystycznym policji w Lublinie. – To jedyny taki funkcjonariusz w naszym województwie – mówi rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie, nadkomisarz Andrzej Fijołek. – Wyszkolenie takiego psa nie jest łatwe. Najważniejsze jest znalezienie pieska, który by podjął trud takiego szkolenia, aby nigdy niczego się nie bał i zawsze wchodził pewnie do zadań bojowych. Te granaty hukowe, które są rzucane, są naprawdę bardzo głośne i pies mimo to nie boi się. A wiemy wszyscy, jak zachowują się psy, chociażby w Sylwestra.

– Z Benjim poznaliśmy się w grudniu 2022 roku. To wyjątkowy kompan – mówi przewodnik psa. – Przede wszystkim jest to pies bardzo odważny. Jest to pies, który świetnie sprawuje się w powietrzu, na pokładzie śmigłowca. Jest to pies, który nie boi się płynąć statkami oraz szturmuje te obiekty, jak i również świetnie sprawuje się na lądzie, w różnych ciężkich warunkach atmosferycznych, o każdej porze dnia i nocy. Ponadto ma wielką chęć do pracy, ma wielką motywację, ma wielkie serce do tego, co robi. Jest nam oddany, lojalny i służy wiernie.

– Podstawowe szkolenie Benjiego trwało pół roku, jednak pies jest cały czas w treningu. Dzięki temu jest zawsze gotowy do akcji – tłumaczy opiekun czworonoga. – Kategoria psa bojowego, więc ten pies ma za zadania głównie wykonywać realizacje i operacje specjalne, które wykonuje na co dzień nasza jednostka. Czyli daje nam bezpieczeństwo podczas realizacji, podczas zatrzymywania członków zorganizowanych grup przestępczych, jak i również osób posiadających broń palną. Jest to pies, który ma za zadanie zlokalizować, przechwycić, a następnie skutecznie obezwładnić dynamicznie, stawiając czoła osobie, która jest do zatrzymywania.

– Benji, tak jak każdy inny kontrterrorysta służy w mundurze – dodaje nadkomisarz Andrzej Fijołek. – To jest między innymi taka kamizelka, którą ma na sobie, kamizelka taktyczna. Czyli tak jak jego pan – wyposażony i ubrany kontrterrorysta, ale także specjalne łapki, skarpetki, które ma na nogach. Dzięki temu też dobrze i bezpiecznie mu się poruszać – choćby o ile to podłoże jest niebezpieczne, na przykład byłoby szkło, czy jakiś inny materiał, który mógłby uszkodzić mu łapy. W tym momencie jest on całkowicie zabezpieczony, a więc dbamy o bezpieczeństwo pieska, bo to jest niezwykle ważne.

Od wczoraj Benji ma też specjalny hełm. – Wczoraj Benji uzyskał nowe wyposażenie – kontunuuje nadkomisarz Andrzej Fijołek. – Jest to specjalny kask na głowę, gogle, ale także nauszniki po to, żeby w sytuacjach bojowych, kiedy wykorzystywane są na przykład granaty hukowe, on nie stracił słuchu, żeby też czuł się bezpiecznie. Dzięki temu może
wykonywać zadania bojowe bez uszczerbku na swoim zdrowiu.

Przewodnik Benjiego zdradza, iż pierwsze chwile w nowym hełmie wcale nie były łatwe. – Jest to na pewno bardzo niekomfortowe dla psa nosić tego typu ubiór. Nie akceptował tego od razu. Jest to proces długi przyzwyczajania psa do znoszenia tego wszystkiego na sobie. Aczkolwiek nie do przeskoczenia, gdyż on to teraz toleruje. Kojarzy to z czymś, co przynosi mu korzyść, ponieważ lubi pracować. Jak ma to na sobie, to wie, iż za chwilę dostanie nagrodę w postaci pracy, którą uwielbia. Więc dlatego to znosi, bo za chwilę będzie nagroda.

Zdradzimy jeszcze, iż czworonożny funkcjonariusz na co dzień mieszka ze swoim opiekunem, ale nie lubi odpoczywać na kanapie. – Tutaj widzimy, iż jest bardzo skupiony. W tym momencie jest ubrany tak jak ja w mundur i on wie, iż jest w pracy. I kiedy to wszystko zostanie zdjęte, kiedy wracamy do domu, on już wie o tym, iż okres skupienia i mobilizacji upłynął. I wtedy tak – staje się poniekąd normalnym pieskiem – aczkolwiek ma przejawy chęci pracy w dniu codziennym, więc trzeba go rozładować, dać mu naprawdę mocny trening, żeby znów się mógł zrelaksować i odpocząć. Aczkolwiek nie jest to pies kanapowy. Lubi głaskania, nie lubi przytulania ani spędzania czasu, chociażby przed serialem.

Przed Benjim około 10 lat służby w policji, a potem emerytura u boku swego przewodnika.

Jako ciekawostkę dodajmy, iż przewodnik wydaje Benjemu polecenia… po angielsku. Chodzi o to, żeby pies nie wykonywał poleceń kierowanych po polsku do przestępców na przykład: stój, połóż się. A zdjęcia wyjątkowego funkcjonariusza lubelskiej policji można zobaczyć na naszej stronie internetowej.

MaK / opr. LisA

Fot. KWP Lublin, Magdalena Kowalska

Idź do oryginalnego materiału