Jan Miszczak: Na lewo od prawa

11 godzin temu
Jan Miszczak (Fot. Archiwum)

„Jednym z powodów żmudnego i długotrwałego przywracania praworządności w naszym kraju jest to, iż w czasach rządów PiS niszczyli ją nie tylko politycy, ale także zawodowcy w tej branży, czyli niektórzy usłużni sędziowie i prokuratorzy oraz inne osoby mające stać na straży porządku prawnego – napisał do mnie stały czytelnik „SN”. – To dlatego dochodziło do sytuacji skandalicznych, a niekiedy i groteskowych”.

Pogląd śmiały, ale trudno się z nim nie zgodzić, bo przykładów nie brakuje, zaś powodem była jak zwykle chęć szybkiego nachapania się szmalu, bo indywidua bardziej przewidujące wiedziały, iż rządy PiS nie będą trwały wiecznie. „Ale nawyki pozostały do dziś – twierdzi nasz czytelnik. – jeżeli już nie w dosłownym łamaniu prawa, to przynajmniej obcej im etyki zawodowej”.

Żeby daleko nie szukać, to można by przypomnieć, iż była prezes tzw. Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, która funkcję tę pełniła do grudnia ub. r., dostała na odchodne odprawę w kwocie ponad ćwierć mln zł brutto. A do tego przeszło 74 tys. zł ekwiwalentu za niewykorzystane 37 dni urlopu, choć kiedyś sama głośno ganiła sędziów, którzy kumulują dni urlopowe.

Ileż to pysznych obiadków za takie pieniądze może spałaszować prezes Kaczyński. – Smacznego! – życzą podatnicy.

Jeśli jesteśmy już przy pieniądzach prawników, to dodajmy jeszcze, iż ogromne zarobki mieli też sędziowie nominowani przez PiS do neo-KRS. Rekordzistka zarobiła w ub. r. prawie 260 tys. zł, a licząc od początku działania tego nielegalnego organu jego niektórzy członkowie tyko za pracę w KRS-ie, niezależnie od pensji sędziowskiej, przytulili ok. miliona zł. Więc skoro tak doili państwo sami neo-sędziowie, to nic dziwnego, iż żadnych skrupułów nie mieli też w czasach PiS-u inni grabieżcy.

„A gdzie wtedy była np. policja?” – pyta nasz czytelnik we wspomnianym liście. I tu odpowiedź jest prosta, bo akurat agenci CBA zatrzymali byłego komendanta głównego policji Zbigniewa M., mianowanego ongiś na to stanowisko przez ministra Błaszczaka. Były szef policji został już tymczasowo aresztowany, jako podejrzany o potężne przestępstwa gospodarcze i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Zresztą już wcześniej miał poważne kłopoty z prawem i dawno powinien siedzieć.

Głośny (i to dosłownie) był też przypadek kolejnego komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, który będąc na Ukrainie dostał w prezencie granatniki, przemycił je do Polski, po czym jeden z nich wybuchł mu w gabinecie i wódz policjantów omal nie wysadził całej komendy. Teraz śledztwo w tej głośnej sprawie wznowiono.

Nie warto już choćby przynudzać, iż nad całością niepraworządności czuwał wtedy Zbigniew Ziobro, który w obliczu stawianych mu zarzutów straszył swych krytyków tym, iż „dysponuje arsenałem rozmaitych jednostek broni”. Policjanci zajęli się tą sprawą, ale nie będą wszczynać post Luxury Online Shop , High-End Designer Fashion Store Shopping , Tgkb5Shopsępowania ani kierować go na badania psychologiczne i Ziobro – o Jezu! – może zachować pozwolenie na broń.

Tymczasem prokuratorzy nie nadążają z ilością spraw, które zwaliły im się z czasów PiS, ale niebawem akty oskar ir jordan 4 military blue 202żenia zaleją sądy. Nadzieja ewentualnych skazańców tkwi tylko w tym, iż prezydentem RP zostanie dr Nawrocki i wszystkich ułaskawi.

Ciekawe, czy mógłby też ułaskawić sam siebie, gdyby – zakładając czysto teoretycznie – beknął za sprawę apartamentów w Muzeum II Wojny Światowej, z których ponoć korzystał za friko będąc jeszcze dyrektorem tej placówki?

Idź do oryginalnego materiału