Jak uciekł biłgorajanin podejrzany o zabójstwo?

3 godzin temu

34-letni Bartłomiej Blacha jest podejrzany o zabójstwo 45-letniego brata. Do wstrząsającej zbrodni doszło na początku lipca w rodzinnym domu w miejscowości Zagumnie koło Biłgoraja. Mężczyzna jest podejrzany również o usiłowanie zabójstwa swojego 65-letniego ojca, który po dwóch miesiącach od zdarzenia zmarł w szpitalu. Po zatrzymaniu 34-latek przyznał się do winy, jako powód swojego zachowania podał konflikt z bratem i ojcem.

Mężczyzna został tymczasowo aresztowany i przebywał w Zakładzie Karnym w Zamościu. Do szpitala w Radecznicy trafił w związku z próbą samobójczą. Bartłomiej Blacha uciekł jednak w nocy z niedzieli na poniedziałek. Nie wiadomo gdzie jest mężczyzna i co się z nim dzieje:

– Mężczyzna może przebywać na terenie powiatu zamojskiego lub biłgorajskiego – przypuszczają policjanci.

Co się wydarzyło w szpitalu w Radecznicy i jak mężczyzna pilnowany przez Służbę Więzienną zdołał uciec?

– Jak nieoficjalnie ustaliła WP, mężczyzna podczas pobytu w Szpitalu Psychiatrycznym w Radecznicy był pod opieką dwóch funkcjonariuszy Służby Więziennej. Nie został przez nich odpowiednio przypilnowany podczas pobytu w łazience. Sforsował kratę zabezpieczającą i uciekł przez okno. Możliwe, iż ktoś mu pomógł, bo jak słyszymy, jednej osobie tego typu kratę byłoby ciężko odgiąć czy wypchnąć – przekazuje portal wp.pl.

Jak ustalili dziennikarze Wirtualnej Polski, 34-latek nie był na oddziale zamkniętym, gdzie są zainstalowane poważniejsze zabezpieczenia. Znajdował się na oddziale otwartym, gdzie krata w oknie bardziej zabezpiecza pacjentów przed ewentualnym wypadnięciem niż ucieczką.

info: Wirtualna Polska, foto: zdjęcie ilustracyjne (Służba Więzienna)

Idź do oryginalnego materiału