Żywe choinki to nie tylko piękna ozdoba świąteczna, ale także naturalny odświeżacz powietrza, który emanuje intensywnym zapachem lasu. Już od pierwszych dni grudnia można natknąć się na mnóstwo miejsc, gdzie sprzedawane są żywe drzewka. Profesor Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagielońskiego przestrzega jednak przed kupowaniem iglaków u pierwszego lepszego sprzedawcy. Czasami z pozoru niewinna transakcja może ściągnąć na nas spore kłopoty.
REKLAMA
Zobacz wideo Podróżowali po Europie z detektorem urządzeń szpiegowskich i sprzętem hakerskim
Choinka żywa nie zawsze pochodzi z legalnego źródła. Zwróć uwagę na okoliczności sprzedaży
Dekorowanie domów z okazji świąt Bożego Narodzenia trwa w najlepsze. W Warszawie ruszyła już akcja rozdawania choinek, a poszczególne nadleśnictwa opublikowały mapy punktów, w których samodzielnie można ściąć drzewko pochodzące z legalnej hodowli. Na łamach serwisu Fakt prof. Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagielońskiego zaapelował o ostrożność do osób, które dopiero się po nie wybierają. W tym przypadku warto zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii. Wszystko po to, by nie narobić sobie problemów.
Kupując choinkę, musimy zwracać uwagę na okoliczności, w jakich nabywamy drzewko. Czy przypadkiem okoliczności lub transakcja nie wyglądają na szemrane? Przepisy mówią, iż o ile ktoś nabywa choinkę, o której może przypuszczać lub powinien przypuszczać, iż może pochodzić z nielegalnego źródła, to dopuszcza się nieumyślnego przestępstwa paserstwa
- tłumaczy ekspert, cytowany przez Fakt. Decydując się na kupno żywej choinki, warto zatem zapytać sprzedawcę o źródło pochodzenia drzewka i dowód na to, iż wycinka była legalna.
Zobacz też: Pellet ma konkurencję. Właściciele domów odkryli tanią alternatywę
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdy sprzedawca dysponuje tylko kilkoma egzemplarzami iglaków. Wtedy możemy podejrzewać, iż nie pochodzą z legalnej hodowli i zostały ścięte np. w cudzym lesie. To bardzo ważne, aby nie bagatelizować tej przesłanki.
Choinki a nieumyślne paserstwo. Warto przemyśleć pewne transakcje
Ceny choinek przeważnie zaczynają się od ok. 40 zł. Wartość drzewka jest uzależniona od jego rodzaju oraz rozmiarów. Niekiedy można znaleźć stoiska, gdzie świąteczne iglaki są sprzedawane w wyjątkowo atrakcyjnych cenach, które znacznie odbiegają od kwot oferowanych przez konkurencję. Wówczas również warto zastanowić się, czy są to choinki pozyskane w legalny sposób.
jeżeli mamy wątpliwości - zrezygnujmy z zakupu, bo możemy narazić się na odpowiedzialność karną za paserstwo
- wyjaśnia prof. Mikołaj Małecki. Paserstwo to przestępstwo polegające na nabywaniu, przyjmowaniu, ukrywaniu lub pomaganiu w zdobyciu przedmiotów pochodzących z kradzieży. W przypadku kupna choinki z nielegalnego źródła, o ile jej wartość nie przekracza 800 zł, mamy do czynienia z wykroczeniem.
Powyżej 800 zł jest to przestępstwo
- zaznacza prawnik. Paserstwo nieumyślne jest objęte przepisami w Kodeksie karnym.
§ 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, iż została uzyskana dzięki czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje, lub pomaga do jej ukrycia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo więzienia do lat 2
§ 2. W wypadku znacznej wartości rzeczy, o której mowa w § 1, sprawca podlega karze więzienia od 3 miesięcy do lat 5.
- czytamy w art. 292. W związku z tym choćby podczas kupowania świątecznych ozdób warto mieć się na baczności, aby uniknąć niechcianych problemów.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

3 dni temu














English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·