Jacek B. razem z czterema innymi osobami miał przed laty uczestniczyć w napadzie na właściciela centrum medycznego. Według zarzutów, napastnicy mieli zmusić ofiarę do przekazania ponad 1 mln zł, używając noża i przedmiotu przypominającego broń. Do zdarzenia miało dojść przed jednym z centrów handlowych na Śląsku.
Dziennikarz TVN oskarżony. Do gliwickiego sądu dotarło pismo
Sprawa trafiła do sądu w Gliwicach. 25 sierpnia do mediów dotarła informacja o akcie oskarżenia przeciwko m.in. Jackowi B., niegdyś nagradzanemu dziennikarzowi TVN i RMF FM.
– Wobec wszystkich oskarżonych sąd przedłużył stosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania do 30 listopada 2025 roku – podała prokurator Agnieszka Bukowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Natomiast obrończyni Jacka B., Aleksandra Kokoszka, podkreśliła, iż jej klient nie przyznaje się do winy i zamierza udowodnić swoją niewinność podczas procesu: – Mój klient od początku nie przyznaje się do przedstawionego zarzutu i przed sądem złoży wyjaśnienia, które wykażą, iż nie miał żadnego związku ze zdarzeniem objętym aktem oskarżenia.
Przypomnijmy, iż Jacek B. w latach 2002 i 2003 został laureatem prestiżowej nagrody branżowej Grand Press. Wcześniej wiele komentarzy wzbudziły także kwestie dotyczące jego życia prywatnego i ujawnienie faktu, iż jest on nieślubnym synem Krzysztofa Materny – satyryka, prezentera telewizyjnego, aktora i producenta.