Izrael ostrzelał w nocy schronisko dla palestyńskich uchodźców mieszczące się w szkole. Zginęło 14 osób, w tym sześciu pracowników ONZ. Izraelska armia potwierdziła atak, zaznaczając, iż celem było centrum dowodzenia Hamasu.
Izrael ostrzelał schronisko dla uchodźców. Nie żyją pracownicy ONZ
W nocy Izrael zaatakował szkołę w miejscowości Nusajrat, pełniącą rolę schroniska dla przesiedlonych Palestyńczyków.
Zginęło 14 osób, a 18 jest poważnie rannych. Agencja ONZ ds. palestyńskich uchodźców UNRWA poinformowała, iż sześciu jej pracowników zginęło w nalocie.
Atak Izraela. Zginęli pracownicy ONZ
"To najwyższa liczba ofiar śmiertelnych wśród naszych pracowników w wyniku jednego ataku. Wśród zabitych znalazł się kierownik schroniska i inni członkowie zespołu udzielającego pomocy przesiedleńcom" - przekazuje agencja ONZ na platformie X.
Wcześniej izraelskie wojsko poinformowało, iż lotnictwo "przeprowadziło precyzyjny atak na terrorystów działających w ośrodku dowodzenia i kontroli Hamasu" znajdującym się na terenie szkoły. Nie przekazało jednak szczegółów na temat rezultatów ani tożsamości osób będących celem ataku.
ZOBACZ: Misja pokojowa ONZ w Ukrainie? Niemiecki polityk o wysłaniu żołnierzy
Biuro prasowe Hamasu poinformowało, iż w środę, kiedy szkoła została zaatakowana, znajdowało się w niej 5 tys. przesiedleńców.
"Ta szkoła została uderzona pięć razy od początku wojny. Stała się domem dla około 12 tys. przesiedleńców, głównie kobiet i dzieci" - dodała UNRWA w oświadczeniu.
Sekretarz generalny ONZ António Guterres w środę wieczorem napisał, iż "to, co dzieje się w Strefie Gazy, jest całkowicie niedopuszczalne".
"Wśród zabitych jest sześciu naszych kolegów z UNRWA" - napisał Guterres w poście na X.
ZOBACZ: Izraelski atak na "centrum dowodzenia Hamasu". Dziesiątki ofiar wśród cywilów
Philippe Lazzarini, szef UNRWA, dodał, iż zmarli pracownicy udzielali wsparcia rodzinom, które szukały schronienia w ostrzelanej szkole. Podkreślił, iż co najmniej 220 pracowników jego agencji zginęło w Strefie Gazy od początku wojny.
"Personel, pomieszczenia i działania organizacji humanitarnych były od początku wojny bezlitośnie i w sposób rażący lekceważone" - dodał.