Indyjski agent śledził Jagmeeta Singha

bejsment.com 17 godzin temu

Według informacji uzyskanych przez Global News, były lider Nowej Demokratycznej Partii (NDP) Jagmeet Singh był pod stałym nadzorem domniemanego agenta działającego na zlecenie indyjskiego rządu. Z tego powodu RCMP objęła go policyjną ochroną już w 2023 roku. Mercedes Stephenson dotarła do szczegółów dochodzenia i powodów, dla których coraz więcej głosów domaga się, by premier Mark Carney wycofał zaproszenie dla premiera Indii Narendry Modiego na szczyt G7 w Albercie.

Źródła przekazały, iż agent miał dostęp do poufnych informacji o codziennym życiu Singha, jego podróżach i rodzinie. Podejrzewa się, iż był powiązany z gangiem Lawrence’a Bishnoia, który według oskarżeń miał być wykorzystywany przez Indie do przeprowadzania aktów przemocy na kanadyjskiej ziemi.

Jesienią 2023 roku Singh został oficjalnie poinformowany przez RCMP o realnym zagrożeniu dla jego życia. W związku z tym wokół jego osoby oraz domów wprowadzono specjalne środki bezpieczeństwa. Podczas kampanii wyborczej w 2025 roku Singh ujawnił, iż znajdował się pod policyjną ochroną. Jednak nie ujawniono mu, kto dokładnie stał za groźbami – choć sugerowano, iż może to być rząd zagraniczny.

Obecnie Singh nie jest już uważany za osobę zagrożoną. Stracił mandat w wyborach federalnych w 2025 roku i zrezygnował z funkcji lidera partii.

Doniesienia o rzekomej inwigilacji przez indyjskiego agenta mogą nasilić debatę na temat zagranicznej ingerencji w sprawy Kanady. Singh odmówił komentarza w tej sprawie, a źródła wypowiadające się dla Global News pozostają anonimowe ze względu na bezpieczeństwo.

Wysoka Komisja Indii w Ottawie nie odpowiedziała na pytania dziennikarzy. RCMP natomiast podkreśliła, iż nie komentuje kwestii ochrony osób publicznych. Rzeczniczka Marie-Eve Breton dodała, iż RCMP traktuje wszelkie zagrożenia wobec urzędników bardzo poważnie.

Ujawnione informacje zbiegały się z planowaną wizytą premiera Indii w Kanadzie. Premier Carney zaprosił Modiego na szczyt G7 w Kananaskis, argumentując chęcią zróżnicowania kontaktów handlowych Kanady. Decyzja ta spotkała się z krytyką, ponieważ władze Indii odmówiły współpracy z RCMP w śledztwie dotyczącym zamordowania Hardeepa Singha Nijjara w 2023 roku oraz innych przypadków przemocy.

Prezydent Światowej Organizacji Sikhów, Danish Singh, nazwał informacje o obserwacji Singha „szokującymi” i stwierdził, iż zaproszenie Modiego jest „zdradą społeczności sikhijskiej oraz wartości demokratycznych”.

Komisarz RCMP Mike Duheme poinformował jesienią ubiegłego roku, iż istnieją dowody na to, iż agenci indyjskiego rządu są powiązani z zabójstwami i aktami przemocy w Kanadzie. Według policji Indie zbierały dane o potencjalnych celach w Kanadzie, wykorzystując do tego grupy przestępcze takie jak gang Bishnoia.

RCMP wydała ponad tuzin ostrzeżeń o realnych zagrożeniach życia wobec członków południowoazjatyckiej społeczności w Kanadzie, szczególnie tych popierających ruch Khalistan.

Singh powiedział w kwietniu, iż zimą 2023 roku RCMP uprzedziła go o możliwym zamachu na jego życie. Mimo iż nie podano mu szczegółów, zasugerowano, iż zagrożenie pochodzi z zagranicy. Singh unikał wychodzenia z domu, rozważał wycofanie się z polityki, ale ostatecznie kontynuował działalność pod ochroną.

Jako lider NDP od 2017 roku, Singh krytykował rząd Modiego za łamanie praw człowieka, co wywołało negatywną reakcję Indii. Indyjskie media oskarżały go o powiązania z „terrorystami”, a agencje wywiadowcze miały tworzyć na jego temat tajne dokumenty.

Podczas rządów Modiego Indie wielokrotnie oskarżały Kanadę o brak działań przeciwko ruchowi Khalistan i ingerowały w kanadyjską politykę. Komisja Hogue uznała Indie za drugi najaktywniejszy kraj ingerujący w wybory w Kanadzie.

Zabójstwo Nijjara, który był liderem kampanii referendalnej ws. niepodległości Pendżabu, pogłębiło napięcia. Trudeau ogłosił w parlamencie, iż kanadyjscy śledczy badają możliwy udział indyjskich agentów. Źródła twierdzą, iż operacja została zatwierdzona przez bliskiego współpracownika Modiego, ministra Amitę Shaha. Indie zaprzeczyły tym oskarżeniom.

W odpowiedzi Kanada wydaliła sześciu indyjskich dyplomatów podejrzanych o zbieranie danych o Kanadyjczykach pochodzenia indyjskiego, które rzekomo przekazano indyjskim służbom specjalnym.

W związku z wizytą Modiego poseł liberalny Sukh Dhaliwal przekazał, iż wielu jego wyborców uważa, iż zaproszenie indyjskiego premiera jest niewłaściwe i wysyła zły sygnał.

Premier Carney zaznaczył, iż Indie zgodziły się na dalszy dialog w sprawach bezpieczeństwa i przeciwdziałania zagranicznej ingerencji, która ma być priorytetem szczytu G7.

Jednak organizacje Sikhów w Kanadzie wystosowały list protestacyjny do parlamentarzystów, wyrażając „oburzenie i rozczarowanie” decyzją o zaproszeniu Modiego. Według nich jego działania naruszają kanadyjską suwerenność i zaprzeczają wartościom, które Kanada deklaruje.

List podpisały: Światowa Organizacja Sikhów Kanady, Federacja Sikhów, Rada Gurdwarów BC, Komitet Gurdwarów Ontario oraz Rada Sikhów Quebecu. Grupy te zapowiedziały konferencję prasową na Wzgórzu Parlamentarnym w czwartek.

Idź do oryginalnego materiału