Zgłoszenie brzmiało banalnie: głośna impreza w mieszkaniu przy Marszałkowskiej. Ale tym razem było gorzej. Policjanci zostali obrzuceni butelkami - jedna zraniła przechodnia. Użyli siły oraz gazu łzawiącego. Radiowóz ze wsparciem rozbił się, nie dojeżdżając na miejsce wezwania. Jak wynika z relacji mieszkańców kamienicy, to nie pierwsza impreza pod tym adresem, jednak pierwsza tak huczna.