Setki tysięcy do wydalenia, Polacy już na liście. Nowa polityka Trumpa wchodzi w życie

4 godzin temu

Zapowiedzi Donalda Trumpa o twardym kursie wobec nielegalnej migracji budzą emocje od początku jego drugiej kadencji. W ostatnich dniach pojawiły się oficjalne dane dotyczące deportacji obywateli Polski, którzy przebywają w USA bez uregulowanego statusu. Choć skala zjawiska nie jest masowa, polskie władze przygotowują się na ewentualne pogłębienie kryzysu. Premier Donald Tusk zapewnia o gotowości państwa do udzielenia wsparcia deportowanym rodakom.

fot. Warszawa w Pigułce

Nowa polityka migracyjna Trumpa. Co to oznacza dla Polaków?

W styczniu 2025 roku prezydent Trump podpisał ustawę Laken Riley Act, zaostrzającą zasady detencji i deportacji osób nielegalnie przebywających na terytorium USA. Przewiduje ona m.in. obowiązkowe zatrzymania migrantów oskarżonych o określone przestępstwa i pozwala stanom pozywać rząd federalny za niewłaściwe egzekwowanie prawa. Dodatkowo, administracja przygotowała ośrodek detencyjny w Guantanamo Bay, który ma pomieścić choćby 30 tys. migrantów.

Deportacje Polaków – skala i przyczyny

Z danych uzyskanych przez „Gazetę Wyborczą” od Ministerstwa Spraw Zagranicznych wynika, iż od 1 stycznia do 5 maja 2025 roku deportowano ośmiu obywateli Polski, a kolejne sześć osób znajduje się w toku procedury. Wśród przyczyn deportacji znalazły się zarówno złamanie przepisów imigracyjnych, jak i działalność przestępcza – łącznie 14 osób polskiego pochodzenia dopuściło się wykroczeń lub przestępstw, w tym napaści czy kradzieży.

Czy Polakom w USA grożą masowe deportacje?

Według szacunków, w Stanach Zjednoczonych mieszka od 9 do 10 milionów osób polskiego pochodzenia, z czego około 30–40 tys. może nie mieć uregulowanego statusu. Konsul generalny RP w Nowym Jorku, Mateusz Sakowicz, uspokaja: – Nie widzę sygnałów, iż deportacje Polaków miałyby mieć masowy charakter. W większości nasi rodacy mają uregulowaną sytuację prawną.

Polska reaguje. Tusk i MSZ gotowi na wsparcie deportowanych

Premier Donald Tusk polecił polskim konsulatom w USA przygotowanie się na ewentualność zwiększonej liczby deportacji. Podkreślił, iż Polska jest gotowa udzielić powracającym obywatelom niezbędnego wsparcia. Z kolei wiceszef MON Cezary Tomczyk zadeklarował, iż jakiekolwiek działania wymierzone bezpośrednio w obywateli Polski będą uznane za niedopuszczalne i spotkają się z reakcją dyplomatyczną.

Statystyki za Bidena były wyższe

Dla porównania – w analogicznym okresie 2024 roku, gdy prezydentem był Joe Biden, Urząd ds. Imigracji i Ceł (ICE) przeprowadził 67 deportacji obywateli Polski. Mimo ostrzejszej retoryki Trumpa, dane z pierwszych miesięcy jego kadencji wskazują, iż liczby są niższe – co jednak może wynikać z rozkręcającego się dopiero systemu i zmian legislacyjnych.

Polonia obserwuje, ale paniki nie ma

Choć atmosfera niepokoju nieco wzrosła, środowiska polonijne w USA nie raportują masowych lęków. – Nie powiedziałbym, by ktoś specjalnie ten temat podnosił. Problem deportacji Polaków nie jest dominujący – podsumował konsul Sakowicz w rozmowie z Polsat News.

Idź do oryginalnego materiału