Hrubieszów: Marciniuk wraca na stanowisko dyrektora PUP, ale proces przed sądem pracy trwa

4 godzin temu
Sławomir Marciniuk domaga się przed sądem pracy przywrócenia na stanowisko dyrektora PUP w Hrubieszowie i wypłaty 97 tys. zł zadośćuczynienia. Pisaliśmy o tej sprawie w „Kronice Tygodnia” w połowie grudnia zeszłego roku, zaraz po tym, jak starosta hrubieszowski Józef Kuropatwa odwołał dyrektora PUP w Hrubieszowie.– W mojej ocenie starosta hrubieszowski szukał jakiegokolwiek pretekstu, aby mnie zwolnić. Podane przez niego powody zostały wyszukane na siłę – twierdził wówczas odwołany dyrektor PUP w Hrubieszowie Sławomir Marciniuk.Starosta hrubieszowski Józef Kuropatwa przekonywał, iż twierdzenia odwołanego dyrektora PUP w Hrubieszowie są jego osobistymi opiniami, a to, czy został on odwołany zgodnie z przepisami, czy nie, ustali sąd.Śledczy nie dopatrzyli się czynów zabronionychOdwołany dyrektor PUP w Hrubieszowie przekonywał, iż starosta hrubieszowski przekroczył swoje uprawnienia, rozwiązując z nim umowę o pracę, ponieważ nie zasięgnął opinii Powiatowej Rady Rynku Pracy w Hrubieszowie i zlekceważył opinię adekwatnych organów związkowych.PRZECZYTAJ: Chcą odwołać Radę Miejską i burmistrza Hrubieszowa. Czy znowu będzie referendum?Po zawiadomieniu Marciniuka Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie wszczęła śledztwo w tej sprawie i sprawdzała zarzuty stawiane staroście przez odwołanego dyrektora PUP.– Postępowanie w tej sprawie zostało umorzone z uwagi na brak znamion czynu zabronionego – poinformowała nas Renata Kulesza, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie. A 14 kwietnia tego roku Sąd Rejonowy w Hrubieszowie utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie o umorzeniu postępowania – dodała zastępca prokuratora Rejonowego w Hrubieszowie.25 kwietnia Sąd Rejonowy w Zamościu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydał postanowienie, na mocy którego udzielił zabezpieczenia roszczenia Sławomira Marciniuka przez nakazanie Powiatowemu Urzędowi Pracy w Hrubieszowie dalszego zatrudniania Marciniuka na poprzednich warunkach pracy i płacy, do czasu zakończenia całego procesu.PRZECZYTAJ: Sto lat "Rolniczaka" w Zamościu. Na balu będzie bawić się 300 absolwentów szkołyPóki co, to nie jest wyrok kończący proces o przywrócenie do pracy odwołanego dyrektora PUP w Hrubieszowie. To jest zabezpieczenie jego roszczeń. Sam proces jeszcze się nie skończył i nie wiadomo, jak długo jeszcze może potrwać.Niemniej, Sławomir Marciniuk wraca na stanowisko dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Hrubieszowie, na tych samych warunkach, na jakich pracował, zanim został odwołany przez starostę Józefa Kuropatwę.Odwołanie, powrót, odwołanie, powrót...– Wczoraj, 6 maja, zgłosiłem gotowość podjęcia pracy. W Starostwie od razu dali mi skierowanie na badania lekarskie. Po zakończeniu badań wracam do pracy w PUP w Hrubieszowie. Ale proces o przywrócenie mnie do pracy na stanowisku dyrektora PUP trwa. Od czasu zakończenia wypowiedzenia w grudniu zeszłego roku przez pół roku nie pracowałem w PUP w Hrubieszowie. Dopiero postanowieniem sądu wróciłem na to stanowisko. Ale tak jak nadmieniłem, na ostateczne rozstrzygnięcie trzeba jeszcze poczekać – zaznacza Sławomir Marciniuk.To już drugi proces dyrektora PUP w Hrubieszowie o przywrócenie na stanowisko. Poprzedni proces odwołanego po raz pierwszy dyrektora PUP zakończył się w czerwcu 2023 r. Wtedy Sławomir Marciniuk również nie zgodził się ze sposobem, w jaki został odwołany ze stanowiska i zwolniony z pracy w pośredniaku. Zrobił to zarząd powiatu pod przewodnictwem ówczesnego starosty Anety Karpiuk. Marciniuk domagał się przed sądem przywrócenia do pracy. Prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł przed Okręgowym Sądem Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Zamościu. Po tym wyroku Sławomir Marciniuk otrzymał zadośćuczynienie i wrócił do pracy na stanowisko dyrektora, do czasu odwołania go przez obecnego starostę Józefa Kuropatwę.
Idź do oryginalnego materiału