Hejt zamiast etyki – smutny przykład z uniwersytetu

23 godzin temu

Czy w relacjach międzyludzkich istnieje jeszcze elementarne poczucie dobrego smaku, godności nie wspominając o elementarnej kulturze osobistej? Przeglądając media społecznościowe – władców współczesności niestety muszę przyznać, iż brak nam tych elementarnych cech. Zapomnieliśmy jak prowadzić dyskusje, udowadniać swoje rację czy choćby spróbować postawić się na miejscu swego adwersarza.

W zdumienie wprawił nas post Pani profesor Magdaleny Środy w którym myśliwi są nazwani mordercami, oskarża się ich o powszechne pijaństwo. Z łatwością Pani profesor uznała nas wszystkich myśliwych za osoby chore psychiczne tylko dlatego, iż chcemy polować- polować zgodnie z polskim prawem. Ale był to tylko początek… Potem w komentarzach, aż zaroiło się od porównywania ambon myśliwskich do wież w obozach zagłady. O zgrozo, jak łatwo nazwać drugiego człowieka mordercą, pijakiem, zbrodniarzem. Co najważniejsze w tej sprawie Magdalena Środa jest profesorem, doktorem habilitowanym pracującym w Zakładzie Etyki Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego.

Warto przypomnieć treść postu jaki pani profesor Magdalena Środa opublikowała 23 listopada 2010r temu na swoim profilu na FB promując swoją książkę pt „Mała książka o tolerancji”, który to post zasługuje na zacytowanie w całości:

Napisałam „Małą książkę o tolerancji”. Wyjaśniam pojęcie tolerancji i jego historię. Na konkretnych przykładach wskazuję jakie zagrożenia powodują wrogie stereotypy, uprzedzenia i wynikające z nich dyskryminacja i wykluczenie konkretnych osób i całych grup społecznych. Oprócz filozoficznych pojęć i socjologicznych kategorii m.in. „obcości” i „poprawności politycznej” daję wskazówki jak postępować, aby w codziennym życiu nie ranić innych, by wzajemnie uczyć się tolerancji oraz życzliwych zachowań i postaw.

Jako skromny magister inżynier leśnictwa oczekiwałem czegoś więcej od dojrzałej osoby, profesora etyki. Przeraża mnie i jednocześnie ciekawi dlaczego w ustach Pani profesor z taką łatwością przychodzi mówić o ewidentnym mordowaniu (aborcji) i wręcz zachęcaniu do niej przy jednoczesnej krytyce łowiectwa. W konsekwencji publikacji tego postu mamy nie tylko modny hejt na myśliwych, ale prawdziwą nienawiść, oszczerstwa i intensyfikację eskalacji negatywnych emocji. Nie jest to zachowanie adekwatne dla zdrowo funkcjonującego społeczeństwa, my wszyscy na tym tracimy, a kto zyskuje? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam wam drodzy czytelnicy. Przestrzegam przed wdawaniem się w dyskusje na takich forach – z głupotą się nie wygra. A głupota potrzebuje rozgłosu, nie dawajmy im tej satysfakcji i nie dajmy się wciągać w bezcelowe dyskusje. Nie łudźmy się nie przekonamy ich.

fotografia użyta w grafice pochodzi z z profilu prof. Magdaleny Środy na FB, gdzie można znaleźć przykłady hejtu wobec środowiska myśliwych: https://www.facebook.com/Magdalena.Sroda

Idź do oryginalnego materiału